opieka w tomaszowskim szpitalu

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 22 sty 2011, o 22:57

To naprawde poruszajace i bardzo przykre, jest naprawde gorzej niz zle. Dlaczego ??? Dzisiaj liczy sie tylko pieniadz, a co maja zrobic ci bez pieniedzy i znajomosci?? zapewne umrzec.
Widziano ostatnio w szpitalu policjantow oddajacych krew, zapewne ratowali kogos potrzebujacego, tak po prostu z potrzeby serca. Dobrze ze sa jeszcze tacy ludzie- dziekuje wam panowie.
Na was mozna liczyc , gdyby mozna bylo jeszcze tak liczyc na opieke zdrowotna.
Zdrowia zycze i obyscie nigdy nie musieli doswiadczac ulomnosci tego chorego systemu zdrowotnego.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 10:50

Gość pisze:To naprawde poruszajace i bardzo przykre, jest naprawde gor tychzej niz zle. Dlaczego ??? Dzisiaj liczy sie tylko pieniadz, a co maja zrobic ci bez pieniedzy i znajomosci?? zapewne umrzec.
Widziano ostatnio w szpitalu policjantow oddajacych krew, zapewne ratowali kogos potrzebujacego, tak po prostu z potrzeby serca. Dobrze ze sa jeszcze tacy ludzie- dziekuje wam panowie.
Na was mozna liczyc , gdyby mozna bylo jeszcze tak liczyc na opieke zdrowotna.
Zdrowia zycze i obyscie nigdy nie musieli doswiadczac ulomnosci tego chorego systemu zdrowotnego.


a czego wy oczekiwaliście po tej wspaniałej demokracji przecież juz w latach 90 tych wiadomo było że to jedna obłuda tylko kto inny karty rozdaje a te fundusze z naszymi emeryturami - jaki naród mógł byc naiwny ze w to wierzył , remonty szpitali - tylko po to aby je sobie za jakiś czas wykupić lub w najgorszym wypadku wydzierżawić , lecznictwo w naszym kraju za max dwa lata padnie całkiem a zostanie tylko prywatne czyli masz kasę leczymy - nie spadaj [ to by wyszło ] tylko kto płaci zus 1200 zł na miesiac to krew go zalewa ze u nas wszystko robi się juz za pieniądze .
Gdzie sa ludzie z przysięgą lekarską z honorem z poczuciem ludzkiej krzywdy w chwili gdy wyrywa się ostatni banknot babci z ręki za to że moze zająć łóżko w szpitalu.
Pocieszę was na koniec moi przyjaciele "wszyscy ci którzy ludzką krzywdę buduja swoje szczęście- napewno nigdy go nie zaznają "
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 12:28

Po ostatnim pobycie w Tomaszowskim szpitalu (trafiłem z ostrym bólem) stwierdziłem, że nawet jak będę umierający to wsiadam w samochód i jadę do Łabuń. Po drodze wzywam karetkę z Zamościa :)
Co prawda w naszym szpitalu leżałem ponad rok temu ale:
- nie było ciepłej wody, musiałem myć się zimną
- dostałem łóżko z zaszczanym materacem i jak spałem na kocu to zostałem poinformowany, że na kocu się nie śpi bo oni kocy nie zmieniają po każdym pacjencie (jakoś wątpię aby wszyscy pacjenci byli czyściochami)!
- szafki podręczne pewnie służyły podczas 2 wojny światowej
- dostałem do mierzenia temperatury zakrwawiony termometr!
- obok łóżka miałem pięknego grzyba
- jedzenie to jakaś pomyłka
- spanie po kilku chorych w jednym pokoju na oddziale zakaźnym (głównie z menelami i jakimiś brudnymi, śmierdzącymi rolnikami, bo oni w większości korzystają ze szpitali)

W Zamościu pewnie dużo lepiej nie jest, ale może chociaż zmieniają koce :)

Od tego pobytu jestem zagorzałym zwolennikiem całkowicie prywatnej służby zdrowia.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 14:31

Po pierwsze bardzo wiele zależy od tego jakie wymagania stawia personelowi ordynator na danym oddziale, to potwierdzają moje spostrzeżenia zarówno z Tomaszowa, jak i z Zamościa. Jeżeli wymaga od personelu i egzekwuje, to jest jako taki porządek. W Zamościu spotkałem sie ze wspaniale funkcjonującym oddziałem (ale ordynator tez był z zasadami), jak i z takim, gdzie poprosiłem o czystą pościel i usłyszałem, że nie ma (niektórzy pacjenci leżący dłużej mieli swoją domowa pościel).
Po drugie -trafność diagnozy pozostawia u nas niestety wiele do życzenia, czasami trzeba samemu dobrze pomyśleć, jakie badanie zrobić i do jakiego specjalisty się udać, bo podczas pobytu w szpitalu trudno lekarzowi coś sugerować bo przecież sie obrazi.
Po trzecie za długo przetrzymują pacjenta (mówię o cięższych przypadkach) zanim odeślą go do innego szpitala Zamościa czy Lublina, pewnie wcześniejsza reakcja uratowałaby przynajmniej kila istnień ludzkich. To żaden wstyd przyznać się, że u nas nic już nie można zrobić i jest potrzebna pomoc innych specjalistów. Wręcz przeciwnie, to budzi szacunek, przynajmniej mój (choć to pewnie nikogo nie obchodzi).
Po trzecie "przystępność" lekarzy - u nas do niektórych z kijem strach podejść, a jeżeli człowiek o coś pyta to odpowiedź jest zdawkowa, rzucona gdzieś w przelocie na korytarzu, trudno dopytać bo sie odwraca i odchodzi. Stoisz więc człowieku bezradny na tym korytarzu i nie wiesz czy rozmowa skończona czy nie. Przydałoby sie więcej zajęć z psychologii.
Czasami łatwiej rozmawia sie z profesorem, bo jest przystępniejszy niż z lek. med.
To takie moje luźne spostrzeżenia z licznych wizyt szpitalnych, których z chęcią uniknąłbym, ale cóż...
Chcę wspomnieć, że wierzę w lekarzy z powołania (bo takich tez znam) i w to że w tej profesji są świetni fachowcy. I od nich powinni uczyć się "karierowicze".
Pacjent to człowiek dzięki któremu lekarz żyje, płaci rachunki, utrzymuje rodzinę o tym pamiętajcie drodzy medycy, bo opinia za wami idzie w "świat".
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 15:33

zgadzam się to wszystko zależy od ludzi. od ordynatora, oddziałowej i dlatego mówi się,że jedna zmiana pielęgniarek jest w porządku a na druga lepiej nie trafić chociaż dysponuja tym samym sprzętem a jeżeli lekarz zastanawia sie długo i nie ma odwagi przyznać się,że nie może pomóc to później już i profesorowie nic nie są w stanie zrobić
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 18:04

ci nasi tomaszowscy lekarze to są nie douczeni nie mówiąc nic pacjentowi udają strasznie ważnych.zgadzam się prędzej można się dogadać z profesorem niż lekarzem ,a izba przyjęć tam są zawsze stażyści ,to normalnie strach,uczą się na ludziach ,pyta pielegniarkę jak ma na przykład zszyć ranę tragedia
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 19:21

ciekawe co na to Kaczor ???
zapewne sam to zarzadzil. remonty na zewnatrz a w srodku strach sie bac -brud ( powygniatane materace pamietajace czasy komuny, takiez same lozka , itp.) ale on sie tam leczyc nie musi.Dla" elity" sa inne szpitale i inni lekarze !!!
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 19:29

Remonty są tez wewnątrz na niektórych oddziałach, chyba tych najstarszych. A pieniądze są unijne więc szkoda ich nie brać skoro leżą na drodze. Gdyby nie te pieniądze to nic by nie robiono. Bo i skąd. Ale nawet jeśli brak pieniędzy to łóżka i szafki zwykłą białą olejną farba pomalować można, a materace uprać. Tylko trzeba chcieć.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 19:43

Materace w szpitalach ulegaja niszczeniu szybciej niz twoj w domu.Musza byc wymieniane , a do tego MUSZA miec specjalne pokrowce, aby byly czyste . Te wlasnie pokrowce daja ochrone i sa latwe do utrzymanie w czystosci.
ale widac w tym szpitalu obowiazuja inne standardy-czyli zadne.Obrzydliwe !!!! koce nie prane po kazdym pacjencie .ochyda.
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 21:19

Gość pisze:Materace w szpitalach ulegaja niszczeniu szybciej niz twoj w domu.Musza byc wymieniane , a do tego MUSZA miec specjalne pokrowce, aby byly czyste . Te wlasnie pokrowce daja ochrone i sa latwe do utrzymanie w czystosci.
ale widac w tym szpitalu obowiazuja inne standardy-czyli zadne.Obrzydliwe !!!! koce nie prane po kazdym pacjencie .ochyda.


porządek z tym całym zamieszaniem w "służbie" jeżeli tak to można nazwać , zdrowia zrobic można jedna madrą decyzja władz a mianowicie lekrz za kazdą złotówkę przyjętą od pacjenta w trakcie wizyty prywatnej [i nie tylko ] powinien wystawić paragon lub f-rę a pacjent mógłby odliczyc to od podatku pobranego z renty emerytury , zdrowotnego w zusie itd.itd.
wówczas każda babcia czekałaby na ten paragon a tych" konowałów" zmusilibyśmy do płacenia przynajmniej minimalnych podatków bo jak do tej pory to zyją sobie jak w wolnej amerykance nie wiedząc ile w koncu maja zarabiać.
W np. prywatnej klinice lekarz bierze 150 zł za wizytę i nie ma mowy o jakiejś gąsce czy kopercie bo by go z roboty wywalili a nasze tu na miejscu i świnie zaciąg to weżmie choćby na sznurku
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 21:27

Gość pisze:marzę o sytuacji gdy w naszym szpitalu dostanie łóżko każdy a nie tylko znajomy lub ten który da w łape, jest to bardzo bolesne, zastanawiam się czy ci lekarze i pielęgniarki myślą,że mają przed sobą niewidomych idiotów którzy nie widzą jak są traktowani oby nigdy nie musieli czuć się tak bezsilnym,upokorzonym prosząc wielokrotnie o to co powinno się mieć od ręki, o zwykłe ludzkie traktowanie o pomoc


Masz rację ja też bym tego chciał a nastapi to dopiero wtedy gdy lekarz czy pielęgniarka biorący łapówkę w gotówce [ przynajmniej ] będzie mógł być pozbawiony prawa wykonywania zawodu np. na pięć lat lub więcej tak jak w każdej innej dziedzinie za korupcję i łapownictwo i wówczs bali by się jak ognia czego kolwiek w łapę ale do tego musza być ustawy i sądy.........?
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 21:33

tez nie moge zrozumiec dlaczego taksówkarz ma kasę fiskalnąa nasi lekarze,prawnicy, księża /biorący trochę większe opłaty/ nie rozliczają się z tego- cos to jest nie tak
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 21:34

Gość pisze:ciekawe co na to Kaczor ???
zapewne sam to zarzadzil. remonty na zewnatrz a w srodku strach sie bac -brud ( powygniatane materace pamietajace czasy komuny, takiez same lozka , itp.) ale on sie tam leczyc nie musi.Dla" elity" sa inne szpitale i inni lekarze !!!

Kolego- koleżanko za komuny to złotówki nie płaciłeś jak szedłeś do szpitala a i leki za darmo i czysto też było bo mnóstwo pielęgniarek na każdym oddziale było a teraz po co jak im trzeba zaplacić a jak zapłacą to dla nich mniej zostanie
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 21:41

Gość pisze:tez nie moge zrozumiec dlaczego taksówkarz ma kasę fiskalnąa nasi lekarze,prawnicy, księża /biorący trochę większe opłaty/ nie rozliczają się z tego- cos to jest nie tak


bo nie ma twardej ręki u władzy żeby odciąć pępowiny głupim ustawom i dać jedną dla wszystkich
Na górę

Postautor: Gość » 23 sty 2011, o 21:53

Korzystałam w Zamościu z prywatnej wizyty i czy chcę czy nie chcę otrzymałam rachunek, a innym razem paragon. A o innych gratyfikacjach w szpitalu nie było mowy, bo po prostu lekarz wyrzuca z gabinetu.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”