Szkolne obiady

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 4 mar 2019, o 17:33

Ciekawi mnie, czy ktoś nadzoruje temat posiłków ( obiadów konkretnie) w szkole. Mam na myśli "małą" trójkę. Stanowisko intendent szkolny to chyba tu za dużo by w tej sytuacji znaczyło. Obiady są marnej jakości i często wybiegające poza "gust" ucznia . Nikt nie wymaga, aby dogadzać uczniom i tworzyć wykwintne jedzenie, ale choć trochę niechby to menu było pod ich smak. Niejednokrotnie cena , jaką się płaci za obiad, sporo przekracza faktyczną jego wartość.
Na górę

Postautor: Gość » 4 mar 2019, o 18:25

Ile kosztuje taki obiad dla ucznia i może jakiś przykładowy zestaw (zupa +drugie)?
Na górę

Postautor: SupMar » 4 mar 2019, o 18:39

Picca lub kebab może, bo to są smaki uczniów. A może czipsy, batonik i napój energetyczny.
Na górę

Postautor: Gość » 4 mar 2019, o 19:01

Drugie 7 zł. Przykładowo jajko w sosie chrzanowym i ziemniaki.
Na górę

Postautor: Gość » 4 mar 2019, o 19:06

Drugie 7 zł. Przykładowo jajko w sosie chrzanowym i ziemniaki.
faktycznie , nie jest to smak dla dzieci . Co do ceny jest tak że bywa 1 obiad tańszy za to kolejny droższy , srednia wtedy wychodzi 7 zł
Na górę

Postautor: Gość » 5 mar 2019, o 09:57

Picca lub kebab może, bo to są smaki uczniów. A może czipsy, batonik i napój energetyczny.
Dokładnie.
Obiady w 3 są bardzo dobre, zdrowe, nieprzesolone, dobrze skomponowane. Kupuję czasami też dla siebie. Dziecko nie jest przesiąknięte konserwantami czy innymi polepszaczami smaku.
Na górę

Postautor: Gość » 5 mar 2019, o 12:25

Picca lub kebab może, bo to są smaki uczniów. A może czipsy, batonik i napój energetyczny.
Dokładnie.
Obiady w 3 są bardzo dobre, zdrowe, nieprzesolone, dobrze skomponowane. Kupuję czasami też dla siebie. Dziecko nie jest przesiąknięte konserwantami czy innymi polepszaczami smaku.
Chyba nie wiesz co mówisz... Pokaż mi producenta jaj,mięs,warzyw i owoców który nie opryskuje chemią lub nie karmi chemią zwierząt w celu przyśpieszenia ich wzrostu i ostatecznie szybszej sprzedaży.Każde danie jakie spożywamy chodź smaczne jest z małą ilością chemii którą producent mięsa czy warzywa/owocu nam dodał gratis.Teraz w gospodarstwach nikt nie idzie w pole plewić chwastów,nie zbiera stonki itp. teraz lepiej spryskać i mieć spokój a chemia wraz z deszczem idzie w ziemie i roślina to ciągnie.To samo z paszami dla kur,świń i innych zwierząt hodowlanych,ostatecznie sami jesteśmy narażeni bo spożywamy produkty nasiąknięte chemią.Tak że jeżeli sami sobie nie posadzimy czy wyhodujemy bez wspomagaczy i ulepszaczy będziemy zawsze zdani na ,,zdrowe-smaczne,, produkty ze sklepów.Te Twoje konserwanty i polepszacze przy tych wszystkich pestycydach otaczających nas to pikuś.Może wydaje się mi a może nie ale kiedyś nie słyszałem by ktoś z mojego otoczenia zmarł na raka teraz zapewne każdy z nas ma kogoś w rodzinie kto zmarł na tą chorobę bądź ma kogoś znajomego komu ktoś z marł w bliskim sąsiedztwie.Nikt nie wmówi mi też że w latach 90 tych wykrywalność tego była mała,ludzie robili badania,wyczuwali guzy itp.Wszystko robi wszendobylska chemia
Na górę

Postautor: Gość » 5 mar 2019, o 14:51

Czyli co : mniam?
Na górę

Postautor: Gość » 5 mar 2019, o 16:44

Picca lub kebab może, bo to są smaki uczniów. A może czipsy, batonik i napój energetyczny.
Co to jest "picca"?
Na górę

Postautor: Gość » 5 mar 2019, o 17:17

Przepracowanym rodzicom nie chce się robić zdrowych kanapek i troszcząc się o pełny żołądek pociechy rzucają mu co dzień dychę lub piątkę : TYLKO MASZ KUPIĆ SOBIE COŚ ZDROWEGO!!!.....???
A dzieci zawsze słuchają rodziców, zwłaszcza nasze dzieci, może dzieci innych oszukują ale nie nasze! W życiu!
Na górę

Postautor: Gość » 22 mar 2019, o 12:53

Jest ro cena brutto po odliczeniu vatu zostanie mniej. Do kosztu produktu proszę doliczyć czynsz, prąd, gaz woda smieci itp wynagrodzenia pracownikow, zus, podatki
Na górę

Postautor: Gość » 22 mar 2019, o 13:49

Jajko było raz w roku i na specjalne życzenie kilku osób bi jest to ich ulubione danie:) Wiec jeżeli chodzi o smaki to zdania są podzielone. Nie da się wszystkim dogodzić.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”