Gdzie zjeść?

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 18 lis 2017, o 02:30

A ten ciągle głodny....
Na górę

Postautor: Gość » 18 lis 2017, o 17:43

Od niedawna mieszkam w Tomaszowie, dość często brak mi czasu na gotowanie. Gdzie mogę stosować się dość smacznie i nie drogo ? Dziękuję.
Jeżeli chodzi Ci o codzienne obiady, to bezkonkurencyjna była Stołówka Rodzinna przy szkole nr 5 czy jakoś tak. Duży wybór, jedzenie bardzo smaczne, było tanio, i bardzo ważne - bez rewolucji żołądkowych. I drugi mój były typ - Bar Siódemka na deptaku. Dodatkowo, jakby to powiedział Food Emperor, jeśli jesteś prawdziwym chytrym kut*sem, to w czwartek będziesz jadł schabowego od Świderka z Kuchmistrzostwa, bo w czwartek schabowy jest daniem dnia.
Na górę

Postautor: Gość » 18 lis 2017, o 18:01

Od niedawna mieszkam w Tomaszowie, dość często brak mi czasu na gotowanie. Gdzie mogę stosować się dość smacznie i nie drogo ? Dziękuję.


My jadamy w domu.
Na górę

Postautor: kulo 123 » 19 lis 2017, o 11:20

Vegas-tam serwują kluski z serem ;) aha i placki ziemniaczane - restauracja !!! Brakuje parowkowej na gorącą -czekamy . Pozdrowienia dla kucharek .
Na górę

Postautor: Gość » 19 lis 2017, o 12:43

To już w niedzielę nie chce ci się coś upichcić!!! To się nazywa LENISTWO!
Na górę

Postautor: Gość » 19 lis 2017, o 17:40



W Diavolo, Grande Pizza i w Garze i Piecu. Tam zawsze dobre jedzenie.
Dziękuję za odpowiedz, a gdzie jest ten Garaż, a gdzie ten Piec?
Z pieca i z gara- Lwowska 122
Na górę

Postautor: Gość » 23 lis 2017, o 12:17

Fajne jedzenie jest na Szymanowskiego koło dworca, skoku, po drodze do przystanku busów. Bu
Sory nie jestem aż tak grymaśny zjem co jest ale co chodzi o polecenie dobrego jedzenia to byłem dwa razy i moim zdaniem wcale nie jest fajne jak mówisz przynajmniej dla mnie. Szału nie ma ziemniaki nie fajne w smaku niczym nie polane źle pomięte suche, kotlet mielony też suchy dobra jedynie sałatka była, lepsze jedzenie było w tym miejscu jak była poprzednia pierogarnia i na dodatek tańsze. Przepraszam mi nie smakowało.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”