Niedorozwoje czyli wasze dzieci

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 17 lis 2017, o 10:01

Taka prawda, nie tak dawno skończyłam szkołę , nie nauczyłam się tam NICZEGO.
Niemiecki ? To jakas kpina
Angielski ? Powtarzanie tych samych zdań z magnetofonu i czytanie głupich historyjek w książce
J.Polski - uczyła nas do matury...udało się chyba jako jedynej
Matematyka? HAHAHA rozwiązywanie zadań, bez tłumaczenia co i jak ,efekt był taki ,że w lekcji brało udział góra 8 osób a reszta patrzyła się w ścianę i nic nie zrozumiała ,potem same pały.
Chemia - druga ,ktora czegoś nas nauczyła
Biologia - hahaha śmiechu warte, babka po 40stce, bardzo bogata, w szkole pracowała dla przyjemności zeby nie siedzieć w domu ,opowiadała o nowych ciuchach Diora, bluzkach za 800 zł ,i wycieczkach do Arabii i Indii...
WF - facet zamykał się w swoim pokoiku , nam dał stół go ping ponga ( chłopakom) a my siedziałyśmy na podłodze ,45 minut plotek śmiech.
Informatyka - cały rok o Excelu ,Wordzie, PowerPoincie pechowiec.
Fizyka - to samo co matma ... WOS - jedyne naprawdę ciekawe lekcje aż się chciało przychodzić i słuchać uśmiech.
Ogólnie to żenada , to było w LO, w gimnazjum jeszcze gorzej. Teraz na studiach wiadomo ,ze maja nas w dupie
Nauczyciele w większości to nieroby ,które by tylko kasę brały pechowiec.
Niedorozwoje brzydkie słowo, ale to wina nauczycieli po części po to wysyła się dzieci do szkoły i jest obowiązek chodzenia do niej żeby się czegoś nauczyć i żeby nauczyciel też nauczył tego co trzeba, a nie ponauczali się że rodzić ma w domu dziecko uczyć robić z nim zadane zadania których dziecko nie wie jak nawet zacząć, bo nauczyciel nie wytłumaczył w klasie. Chcesz się nauczyć to bierz lekcje prywatne a skoro prywatne to po co szkoła jest? i nie każdego stać na korki.
Na górę

Postautor: Gość » 17 lis 2017, o 21:41

Ale wiecie że wy się po prostu pier.....dolicie bo 500+
Potem nie ma mowy o dziecku, pie....przycie się jak zwierzęta bo są pieniądze ale wychować to nawet małpy nie umiecie
Jak się wam nie chce to Ty załuż gume, ty tabletki i problem z głowy
A jak już te 5 sekund mineło w sypialni to sie qurwa zajmij bachorem a nie tępy chodzi gorzej niż tatuś
Na górę

Postautor: gosc2 » 17 lis 2017, o 22:35

Głupi temat,zajmijcie sie czymś madrym ,a nie pieprzycie głupoty
Na górę

Postautor: baran » 18 lis 2017, o 18:17

Taka prawda, nie tak dawno skończyłam szkołę , nie nauczyłam się tam NICZEGO.
Niemiecki ? To jakas kpina
Angielski ? Powtarzanie tych samych zdań z magnetofonu i czytanie głupich historyjek w książce
J.Polski - uczyła nas do matury...udało się chyba jako jedynej
Matematyka? HAHAHA rozwiązywanie zadań, bez tłumaczenia co i jak ,efekt był taki ,że w lekcji brało udział góra 8 osób a reszta patrzyła się w ścianę i nic nie zrozumiała ,potem same pały.
Chemia - druga ,ktora czegoś nas nauczyła
Biologia - hahaha śmiechu warte, babka po 40stce, bardzo bogata, w szkole pracowała dla przyjemności zeby nie siedzieć w domu ,opowiadała o nowych ciuchach Diora, bluzkach za 800 zł ,i wycieczkach do Arabii i Indii...
WF - facet zamykał się w swoim pokoiku , nam dał stół go ping ponga ( chłopakom) a my siedziałyśmy na podłodze ,45 minut plotek śmiech.
Informatyka - cały rok o Excelu ,Wordzie, PowerPoincie pechowiec.
Fizyka - to samo co matma ... WOS - jedyne naprawdę ciekawe lekcje aż się chciało przychodzić i słuchać uśmiech.
Ogólnie to żenada , to było w LO, w gimnazjum jeszcze gorzej. Teraz na studiach wiadomo ,ze maja nas w dupie
Nauczyciele w większości to nieroby ,które by tylko kasę brały pechowiec.
Niedorozwoje brzydkie słowo, ale to wina nauczycieli po części po to wysyła się dzieci do szkoły i jest obowiązek chodzenia do niej żeby się czegoś nauczyć i żeby nauczyciel też nauczył tego co trzeba, a nie ponauczali się że rodzić ma w domu dziecko uczyć robić z nim zadane zadania których dziecko nie wie jak nawet zacząć, bo nauczyciel nie wytłumaczył w klasie. Chcesz się nauczyć to bierz lekcje prywatne a skoro prywatne to po co szkoła jest? i nie każdego stać na korki.


A gdzie Ty byłas na lekcjach !? Omdlałe ciałe siedziało, ani jedna komórka nie brała udziału w lekcjach.
Na górę

Postautor: gosc8 » 18 lis 2017, o 18:26

Przestańcie pisac na głupi temat,zajmijcie sie czymś mądrym
Na górę

Postautor: Gość » 18 lis 2017, o 18:51

Tak wlaśnie. Zróbcie coś pożytecznego, idźcie prać swoje gacie 😊
Na górę

Postautor: Gosc345 » 18 lis 2017, o 21:47

Ech,koedyś to nauczyciel i nauczał i wychowywał :roll:
Tu się mylisz.Szkoła fakt i wychowywała ucznia ale uczeń podstawy wychowania,manier,przyzwoitości wynosił z domu!!!Zrozum że dziś dzieci są rozkapryszone,pozwalają sobie na chamstwo wobec osób starszych w tym nauczycieli czy obcych ludzi na ulicy.Jak chcesz by ktoś wychowywał dziecko które nie wyniosło żadnych podstawowych zasad społecznych z domu skoro to dziecko najzwyczajniej w świecie będzie miało gdzieś? Prośby,upomnienia,negatywne oceny,wizyty u dyrektora a te ,,osiągnięcia,, będzie uważało za szpan wśród rówieśników pokazując jakim to cwaniakiem nie jestem?Nauczyciel w tych czasach nie może nic,walnie takiego w łeb,pociągnie za ucho może skutkować wywleniem z pracy a taki arogant będzie mu się w twarz śmiać.Do tego dochodzi znieczulica rodzicielska!Rodzic mądry tak jak swoje dziecko- ,,mi nic nie możecie zrobić,mam swoje prawa,robie po swojemu itd itp,,Sami uczą jak być aroganckim i chamskim gdy ktoś próbuje dziecku coś narzucić,zamiast uczyć posłuszeństwa dają dzieciom tablety,komórki,laptopy po to tylko by im czasu nie zajmowały i dziecko nie wie co dobre a co złe,chce mieć wszystko na tacy podane bo rodzice od małego zamiast użerać się z dzieckiem nad jego czasem wolnym,obowiązkami,zachowaniem to czekają aż weźmie się za to szkoła i nauczyciel a dziecko potem nei słucha ani tego ani tego.Jestem rodzicem ale jestem jak najbardziej za karaniem dzieci przez nauczycieli w formie wytargania za ucho,klapsa itp. nawet jeżeli i memu dziecku miało by się oberwać to jeszcze bym pochwalił nauczyciela że mi potrafi dziecko do ładu doprowadzić! Trzeba dzieciom pokazywać kto rządzi tak na prawdę bo inaczej wejdą rodzicom i nauczycielom na głowę.Dobre wychowanie zaczyna się od pokazania dziecku co jest dobre a co złe nawet gdy trzeba użyć siły.Nauczyciel nie ma narzędzi w postaci tej siły a rodzice wolą wychowywać bezstresowo czego efekty widzimy na ulicy czy w galerii gdzie grupa gówniarzy klnie,pali,pije i nie kiedy odpyskuje starszym szczycąc się tym jacy to nie fajni że tak robią.Nie bądźmy obojętni dziecko musi mieć rodzica a dopiero nauczyciela za autorytet nigdy odwrotnie bo biada nam na stare lata!!! Rodzice stali się wygodni gadżety elektroniczne nie zastąpią wychowania.Nas jak wychowywano to wiedzieliśmy że jeżeli coś zrobimy złego to dostaniemy ,,przysłowiowym kablem od prodiża,, i nie raz się dostało ale teraz dzięki twardej postawie moich rodziców,karach domowych mogę pełny świadomości powiedzieć że wychowano mnie jak należy,nauczono szacunku do starszych,zachowywania się w śród ludzi.Nie dajmy się zwariować bo obca osoba za nas dziecka nie wychowa i nie zwalajmy tego obowiązku na kogoś!Dziecko jest nasze nie szkoły czy nauczyciela więc my ponosimy odpowiedzialność za pierwsze lata prawidłowego kształtowania wychowania naszego dziecka!





Brawo dla autora. W calosci sie zgadzam. Rodzice obudzcie sie i zacznijcie sami wychowywac swoje dzieci na wartosciowych, empatycznych a przede wszystkim dobrych ludzi. Bo biada Wam kiedy znajdziecie sienw sytuacji, kiedy bedziecie chorzy, starzy lub potrzebujacy pomocy....
Na górę

Postautor: Gość » 19 lis 2017, o 21:10

Przestańcie pisac na głupi temat,zajmijcie sie czymś mądrym
jak np stolarz, gdzie zjeść, ksiądz albo zgadywanki cacanki
taaaaaaaaaaaaaaaaaaak
, to napewno mundre tematy :lol:
może założycie temat o nieznoszeniu gaci ? :lol:
Na górę

Postautor: gosc2 » 20 lis 2017, o 06:05

GŁUPI TEMAT
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 20:28

Rodzice nie są wcale lepiej rozgarnięci niż dzieci
Podam przykład pewnej historii swojej koleżanki po fachu
Otóż opowiada jak przeprowadziła kartkówkę z matematyki z której
nie jeden z uczniów otrzymał ocenę niedostateczną, nazajutrz bo od razu następnego dnia, przychodzi tatuś synka (poszkodowanego że komo) i z (powinienem tu zacytować jak się w ogóle do nauczycie odnoszą rodzice ale bez komentarza) wielką pretensją pyta się czemu syn za tą kartkówkę dostał „pałę”. No to koleżanka tłumaczy że niestety ale wszystkie rozwiązane zadania są błędnie wykonane matematycznie itd. itp. – tak na marginesie to akcja dzieje się w liceum.
Odp. rodzica: No ale przynajmniej wykonał, a inni nic nie napisali.
- tak wtrącę, jak mi to opowiadała to myślałem że zmyśla ale po emocjach wyglądało że to jednak nie był kawał czy wymysł.
Odp. nauczycielki: Ale proszę pana rozwiązania są niepoprawne.
Rodzic: No ale chociaż za to że próbował to się należy już dwa
- „należy się” – ten tekst najbardziej mnie rozbawił
Nauczycielka: Proszę pana to jak syn napisze 2+2 = 5 to mam wstawić mu dopuszczający bo chociaż raczył łaskie wie napisać odpowiedź ???
Rodzic: A pani nigdy się nie myli ?
Nauczycielka: Spieszę się na lekcje, miłego dnia.

I tu bije koleżance brawo bo z głupim nie ma co dyskutować :lol:
Na górę

Postautor: Gość » 22 lis 2017, o 22:41

Zafascynowała mnie ta opwieść,rzekomo też.
Na górę

Postautor: Edek 321 » 23 lis 2017, o 05:46

Rodzice nie są wcale lepiej rozgarnięci niż dzieci
Podam przykład pewnej historii swojej koleżanki po fachu
Otóż opowiada jak przeprowadziła kartkówkę z matematyki z której
nie jeden z uczniów otrzymał ocenę niedostateczną, nazajutrz bo od razu następnego dnia, przychodzi tatuś synka (poszkodowanego że komo) i z (powinienem tu zacytować jak się w ogóle do nauczycie odnoszą rodzice ale bez komentarza) wielką pretensją pyta się czemu syn za tą kartkówkę dostał „pałę”. No to koleżanka tłumaczy że niestety ale wszystkie rozwiązane zadania są błędnie wykonane matematycznie itd. itp. – tak na marginesie to akcja dzieje się w liceum.
Odp. rodzica: No ale przynajmniej wykonał, a inni nic nie napisali.
- tak wtrącę, jak mi to opowiadała to myślałem że zmyśla ale po emocjach wyglądało że to jednak nie był kawał czy wymysł.
Odp. nauczycielki: Ale proszę pana rozwiązania są niepoprawne.
Rodzic: No ale chociaż za to że próbował to się należy już dwa
- „należy się” – ten tekst najbardziej mnie rozbawił
Nauczycielka: Proszę pana to jak syn napisze 2+2 = 5 to mam wstawić mu dopuszczający bo chociaż raczył łaskie wie napisać odpowiedź ???
Rodzic: A pani nigdy się nie myli ?
Nauczycielka: Spieszę się na lekcje, miłego dnia.

I tu bije koleżance brawo bo z głupim nie ma co dyskutować :lol:

To dopiero!!! Rodzice nie lepsi od dzieci....! A nauczcielka pisze z brykami, bo RZEKOMO, koleżanka po fachu nastawiała pał.... A co by tu postawić nauczyciele za RZEKOMO przejmując historię????? Więc pytam : kto tu jest ten mądry a kto ten głupi?????
Na górę

Postautor: Gość » 23 lis 2017, o 05:51

Ty jesteś głupi.Nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Na górę

Postautor: Gość » 23 lis 2017, o 08:47

Ty jesteś głupi.Nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Pani nauczycielka strzeliła byka? A fe...! A miała być wzorem....! Nikt nie jest genialny a zwłaszcza ci, którym najbardziej się to wydaje!
Na górę

Postautor: Gość » 23 lis 2017, o 14:27

To przecież pewien człowiek z problemami zakłada temat,a później odpowiada sobie podszywając się pod różne osoby.Po sposobie pisania łatwo to poznać.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”