Głośny i uciążliwy sąsiad

Sprawy związane z Tomaszowem Lubelskim i jego okolicami.

Postautor: Gość » 16 lis 2017, o 23:19

Mi się podoba jak jest w np.Anglii. Jak stawiają domy, to na jego tyłach stoi dość wysoki płot między domami. Sąsiad sąsiadowi nie zagląda na podwórko. Z przodu domu nie ma ogrodzenia. Ale nie zauważyłam, żeby przechodnie zaglądali do środka, chociaż nie ma firanek. U nas to chyba niemożliwe.
Na górę

Postautor: Gość » 26 lis 2017, o 00:11

Mi się podoba jak jest w np.Anglii. Jak stawiają domy, to na jego tyłach stoi dość wysoki płot między domami. Sąsiad sąsiadowi nie zagląda na podwórko. Z przodu domu nie ma ogrodzenia. Ale nie zauważyłam, żeby przechodnie zaglądali do środka, chociaż nie ma firanek. U nas to chyba niemożliwe.
Co mnie obchodzi co on tam robi w domu, czy na podwórzu??? Tylko niech wreszcie będzie cisza i spokój!!!
Na górę

Postautor: Gość » 27 lis 2017, o 19:30

Spokój!!!!! Królestwo za spokój!!!!!!!!!!
Na górę

Postautor: Horn » 21 gru 2017, o 21:01

może w Wigilie przemówi ludzkim głosem
Na górę

Postautor: Gość » 27 gru 2017, o 16:19

Radość była wielka gdy okazało się, że sąsiad wyjeżdża na święta.... Ale krótko, bo zostawił psa na łańcuchu a ten wył bez przerwy!!!!
Na górę

Postautor: Gość » 13 sty 2018, o 18:06

Witam. Ja to mam taką dziwną sytuację : Niby nie kłucę się z moim sąsiadem ale "w raniona sobie nie wpadamy" On jak zresztą jak każdy z nas na tam takie swoje dziwactwa? Tuż przy płocie graniczącym z moją działką wylał fundamenty, w których zacemtował szkielet z metalowych rur.... prawdopodobnie na garaż? Nigdy nie pytał czy nie mam nic przeciwko temu? O co chodzi? Nie chcę się z nim drzeć....
Na górę

Postautor: Gość » 13 sty 2018, o 20:04

Witam. Ja to mam taką dziwną sytuację : Niby nie kłucę się z moim sąsiadem ale "w raniona sobie nie wpadamy" On jak zresztą jak każdy z nas na tam takie swoje dziwactwa? Tuż przy płocie graniczącym z moją działką wylał fundamenty, w których zacemtował szkielet z metalowych rur.... prawdopodobnie na garaż? Nigdy nie pytał czy nie mam nic przeciwko temu? O co chodzi? Nie chcę się z nim drzeć....
kiedys tez tak mial znajomy , w urzedzie powiedzieli ze moze sobie budowac tuz przy granicy tzn plocie ale tak, aby woda spływajaca z dachu spadala na jego strone -to było kilka lat temu, moze na dzien dzisiejszy przepisy sie zmieniły
Na górę

Postautor: Gość » 13 sty 2018, o 21:44

Teraz nie ma takiej samowoli. Nie można budować przy płocie jak przynajmniej ustne nie ustalisz tego z sąsiadem (inaczej to chamstwo a co najmniej brak taktu i kultury). Najlepiej mieć to na papierze, bo w każdej chwili sąsiadowi może się odmienić?
Na górę

Postautor: Gość » 14 sty 2018, o 16:18

Witam. Ja to mam taką dziwną sytuację : Niby nie kłucę się z moim sąsiadem ale "w raniona sobie nie wpadamy" On jak zresztą jak każdy z nas na tam takie swoje dziwactwa? Tuż przy płocie graniczącym z moją działką wylał fundamenty, w których zacemtował szkielet z metalowych rur.... prawdopodobnie na garaż? Nigdy nie pytał czy nie mam nic przeciwko temu? O co chodzi? Nie chcę się z nim drzeć....
Ja nie rozumiem? Jak można wylać fundament przy płocie nie pytając sąsiada o zgodę? Jeżeli stawia się budynek z fundamentem to to jest zwykła samowola budowlana!!! To nie jest jakaś wiata czy coś w tym stylu?
Na górę

Postautor: Gość » 16 sty 2018, o 13:59

Radość była wielka gdy okazało się, że sąsiad wyjeżdża na święta.... Ale krótko, bo zostawił psa na łańcuchu a ten wył bez przerwy!!!!
trzeba byłó zawiadomic towarzystwo opieki nad zwierzętami
Na górę

Postautor: Gość » 16 sty 2018, o 14:11

To nic nie da. Też mieliśmy taki problem, zgłosiliśmy, przyjechali coś tam z sąsiadem pogadali, pojechali a pies jak wył tak wyje dalej... Pomijając już tego biednego psa choć jego najbardziej żal, ale jak można męczyć tak sąsiadów? Trudno wytrzymać teraz gdy wszystkie okna zamknięte ale gorzej jest w lecie!!!
Na górę

Postautor: Gość » 16 sty 2018, o 17:52

Sprawdź to jakoś i zobacz, może ten pies jest po prostu głodny?
Na górę

Postautor: Gość » 16 sty 2018, o 17:54

Sprawdź to jakoś i zobacz, może ten pies jest po prostu głodny?
albo chory?
Na górę

Postautor: Gość » 16 sty 2018, o 19:30

Sprawdź to jakoś i zobacz, może ten pies jest po prostu głodny?
albo chory?
Pies czy jego właściciel?
Na górę

Postautor: Gość » 16 sty 2018, o 19:50

Sąsiadka wyparła z parapetu na klatce schodowej wszystkie moje rośliny doniczkowe. Po jednym dostawiała swoje kwiatki, które jej chorowały. Traktowała parapet jak kwarantannę. Kiedy został na parapecie moj ostatni to przyszła i kazała mi go zabrać, bo od niego wszystkie jej kwiatki chorują.
Na górę


Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”