Masakra. Współczuję wszystkim sąsiadom tego "pracusia" To jak czyrak na tyłku!A ja mam lepszego sąsiada, po pracy odpoczywa a jak się sciemni wystroi się w roboczy mundurek, gogle, słuchawki tudzież maskę(w zależności co działa) i leci na podwórko. A tam idzie w ruch piła, boszka, cyrkulatka... nie ważne co aby był huk!!! A w sobotę to się dopiero dzieje!!! Ale najlepiej jest gdy ktoś z sąsiadów robi grila! Wtedy nasz pracuś odpala kosiarkęi biegiem kosić, kopać i upiekszać ogród od strony sąsiada podejmujacego gości.... Na początku mieliśmy ubaw, teraz już nie! O tej porze robi się jak zwykle chłodno a nasz sąsiad jak zwykle o tej porze przypomniał sobie, że opał potrzebny! Piła w ruch - do oporu!!!!
Głośny i uciążliwy sąsiad
Mieszkałam w bloku na 2. piętrze, który administrowała Spółdzielnia Mieszkaniowa. Sąsiedzi pode mną mieli jamnika, który wył gdy zostawał sam w domu. Szczególnie przeszkadzało to sąsiadom z 3. piętra i poszli naskarżyć do administracji Spółdzielni, która kazała pozbyć się pieska. Właściciele pieska musieli z nim się rozstać. Nie było to w Tomaszowie. Kiedyś, na każdej klatce schodowej w bloku wisiał regulamin (zachowania).A co jeśli od kilku lat pies sąsiada wyje o każdej porze dnia i nocy???
co za naród !!! o 7 przeszkadza 0 12 przeszkadza o 21 przeszkadza
Dla niektórych to krzyk ciszy jest najgorszy.
To strasznie uciążliwe jest. Latem w upały trzeba zamykać okna, bo taki huk, że głowę urywa, a chciałoby się usiąść na balkonie czy na podwórzu po całym dniu pracy - w końcu po to tyle lat na to pracowaliśmy. Zimą jakoś tak dziwnie niesie i słychać przez kratki wentylacyjne, że człowiek staje się nerwowy, bo nie da się tego zignorować? Wszyscy sąsiedzi też są wkurzeni, czasem próbujemy delikatnie mu zasugerować.... bez skutku!
Oj marudy,i tak macie szcęście,źe pod oknami nie macie przystanku tramwajowego.Teraz w mistach sąsiedzi sie nie znają i nie dążą do bliskich znajomości.Jedynie hej!albo dzień dobry! Nikt sie nikim nie interesuje i mogą sąsiadowi wynieść wszystko
Jak sądzisz, po co ludzie płacą ciężkie pieniądze, kupują działkę i budują się na przedmieściach???..... Pomogę ci - żeby mieć trochę spokoju!Oj marudy,i tak macie szcęście,źe pod oknami nie macie przystanku tramwajowego.Teraz w mistach sąsiedzi sie nie znają i nie dążą do bliskich znajomości.Jedynie hej!albo dzień dobry! Nikt sie nikim nie interesuje i mogą sąsiadowi wynieść wszystko
Lepiej tzreba było sie rozejrzeć wokól i poznać specyfikę okolicy i upodobania sąsiadów.Teraz ma być tak,że bez zgody sąsiada nie wybudujesz domu!Kiedyś była taka akcja w Tv gdzie ludzie wybudowali wielki dom na wielkiej działce pod lasem.Nie brali pod uwagę,że niedaleko za niewielkim laskiem był wielki dom weselny i dyskoteka.Jak sie wprowadzili zaczęli walczyć aby ograniczyć dizalność dyskoteki do 22 godziny.Niestety w sądzie przegrali bo to oni w tej okolicy pojawili sie potem i powinni mieć świadomość o niedogodnościach.Nie wiadomo co lepsze głośny sąsiad czy oczyszczalnia.
Pan "pracuś" wybudował się po tym jak wszystkie domy wokół były już zamieszkane..... Zapowiadał się tak przyjemnie....Lepiej tzreba było sie rozejrzeć wokól i poznać specyfikę okolicy i upodobania sąsiadów.Teraz ma być tak,że bez zgody sąsiada nie wybudujesz domu!Kiedyś była taka akcja w Tv gdzie ludzie wybudowali wielki dom na wielkiej działce pod lasem.Nie brali pod uwagę,że niedaleko za niewielkim laskiem był wielki dom weselny i dyskoteka.Jak sie wprowadzili zaczęli walczyć aby ograniczyć dizalność dyskoteki do 22 godziny.Niestety w sądzie przegrali bo to oni w tej okolicy pojawili sie potem i powinni mieć świadomość o niedogodnościach.Nie wiadomo co lepsze głośny sąsiad czy oczyszczalnia.
Pan "pracuś" wybudował się po tym jak wszystkie domy wokół były już zamieszkane..... Zapowiadał się tak przyjemnie....
[/quote]
ciesz się,że nie pijak i nerwus
[/quote]
ciesz się,że nie pijak i nerwus
ciesz się,że nie pijak i nerwusPan "pracuś" wybudował się po tym jak wszystkie domy wokół były już zamieszkane..... Zapowiadał się tak przyjemnie....
[/quote]
Pracuś to ty?
A od kiedy to może ot tak wybudować oczyszczalnie w terenie zabudowanym? Odwrotnie może by się udało... Jak mieszkasz zawsze w bloku to nie masz pojęcia o czym piszesz!!!Lepiej tzreba było sie rozejrzeć wokól i poznać specyfikę okolicy i upodobania sąsiadów.Teraz ma być tak,że bez zgody sąsiada nie wybudujesz domu!Kiedyś była taka akcja w Tv gdzie ludzie wybudowali wielki dom na wielkiej działce pod lasem.Nie brali pod uwagę,że niedaleko za niewielkim laskiem był wielki dom weselny i dyskoteka.Jak sie wprowadzili zaczęli walczyć aby ograniczyć dizalność dyskoteki do 22 godziny.Niestety w sądzie przegrali bo to oni w tej okolicy pojawili sie potem i powinni mieć świadomość o niedogodnościach.Nie wiadomo co lepsze głośny sąsiad czy oczyszczalnia.
Współczuję, moja koleżanka z pracy mieszka na tej ulicy co kościół budują i też narzeka na wycie psa sąsiada!A co jeśli od kilku lat pies sąsiada wyje o każdej porze dnia i nocy???
To dziwne? Bo znowu moja koleżanka z pracy mówi, że jej córka przez to, że pies sąsiadów ciągle wyje nie mogła się uczyć jak studiowała.... I też mieszka w tej okolicy? Może to ten sam pies???
tak !!! to ten sam pies!!! i on teraz ma stres bo wszyscy go nienawidzą !!! weterynarz jest zaniepokojony jego zdrowiem!!!To dziwne? Bo znowu moja koleżanka z pracy mówi, że jej córka przez to, że pies sąsiadów ciągle wyje nie mogła się uczyć jak studiowała.... I też mieszka w tej okolicy? Może to ten sam pies???
Wróć do „Miasto, mieszkańcy, problemy...”