Re: Pamięcią w przeszłość Tomaszowa
: 3 mar 2016, o 18:40
Stefan Kobos wierny złożonej przysiędze wojskowej niemal od samego początku
związał się z działalnością konspiracyjną, już w listopadzie 1939 r. wstąpił do Konsolidacji
Obrony Narodowej. Po rozbiciu tej organizacji przez Niemców znalazł się w Związku
Walki Zbrojnej (przełom 1941/1942 r.) Rok później został mianowany dowódcą III plutonu
(Brzeziny Bełżeckie, Majdan Chlewiski i Mauryców) w ramach kompanii „Narol”
V Rejonu Obwodu Tomaszów Lubelski Armii Krajowej.
Głównym zadaniem najbardziej wysuniętej placówki w Brzezinach, Jędrzejówce
i Łukawicy było od wiosny 1944 r. organizowanie samoobrony przed napadami Ukraińskiej
Powstańczej Armii. W kwietniu tego roku żołnierze z placówki w Brzezinach pod
dowództwem Stefana Kobosa przyszli z pomocą zaatakowanej przez oddział ukraiński
Bieniaszówce; udało się wyprzeć napastników. We wsi Kołajec – siedzibie sił Ukraińskiej
Powstańczej Armii – doszło do bitwy, w której wyniku miejscowość została spalona. Była
to część zaciętych i krwawych walk polsko-ukraińskich toczonych w powiatach tomaszowskim
i hrubieszowskim. W maju 1944 r. „Wrzos” wraz z odziałem partyzantów sowieckich
brał udział w obronie Lubyczy Królewskiej przed atakiem Ukraińców. W czasie
napadu ukraińskiego na Narol 22 maja 1944 r. bronił Brzezin, odpierając dwa kolejne
uderzenia. Dowódca placówki w Brzezinach wykorzystał swoje doświadczenie żołnierza
zawodowego, między innymi umiejętność kierowania zespołem ludzi oraz utrzymania
wśród nich dyscypliny i szacunku. Właśnie te cechy umożliwiły zorganizowanie skutecznej
obrony przed atakami Ukraińskiej Powstańczej Armii. Działaniami na tym polu Stefan
Kobos zasłużył na wdzięczność mieszkańców Brzezin i okolicznych wsi – stając się dla
nich symbolem obrońcy: „nie tylko majątek – mówił jeden z nich w trakcie procesu – ale
i nasze życie nie byłoby pewne, gdyby nie on”.
związał się z działalnością konspiracyjną, już w listopadzie 1939 r. wstąpił do Konsolidacji
Obrony Narodowej. Po rozbiciu tej organizacji przez Niemców znalazł się w Związku
Walki Zbrojnej (przełom 1941/1942 r.) Rok później został mianowany dowódcą III plutonu
(Brzeziny Bełżeckie, Majdan Chlewiski i Mauryców) w ramach kompanii „Narol”
V Rejonu Obwodu Tomaszów Lubelski Armii Krajowej.
Głównym zadaniem najbardziej wysuniętej placówki w Brzezinach, Jędrzejówce
i Łukawicy było od wiosny 1944 r. organizowanie samoobrony przed napadami Ukraińskiej
Powstańczej Armii. W kwietniu tego roku żołnierze z placówki w Brzezinach pod
dowództwem Stefana Kobosa przyszli z pomocą zaatakowanej przez oddział ukraiński
Bieniaszówce; udało się wyprzeć napastników. We wsi Kołajec – siedzibie sił Ukraińskiej
Powstańczej Armii – doszło do bitwy, w której wyniku miejscowość została spalona. Była
to część zaciętych i krwawych walk polsko-ukraińskich toczonych w powiatach tomaszowskim
i hrubieszowskim. W maju 1944 r. „Wrzos” wraz z odziałem partyzantów sowieckich
brał udział w obronie Lubyczy Królewskiej przed atakiem Ukraińców. W czasie
napadu ukraińskiego na Narol 22 maja 1944 r. bronił Brzezin, odpierając dwa kolejne
uderzenia. Dowódca placówki w Brzezinach wykorzystał swoje doświadczenie żołnierza
zawodowego, między innymi umiejętność kierowania zespołem ludzi oraz utrzymania
wśród nich dyscypliny i szacunku. Właśnie te cechy umożliwiły zorganizowanie skutecznej
obrony przed atakami Ukraińskiej Powstańczej Armii. Działaniami na tym polu Stefan
Kobos zasłużył na wdzięczność mieszkańców Brzezin i okolicznych wsi – stając się dla
nich symbolem obrońcy: „nie tylko majątek – mówił jeden z nich w trakcie procesu – ale
i nasze życie nie byłoby pewne, gdyby nie on”.