Przy okazji rozbiórki widać różne ciekawostki. Karczma powstała jako tzw. naniesienie, czyli element nie związany z podłożem i jako taki obecny nadleśniczy ją określał nie przedłużając umowy dzierżawy.
Technicznie, to pewnie budynek cały czas lewitował w powietrzu, można by sądzić, nie mając fundamentów.
Ale... teraz widać całkiem solidne fundamenty i to, że było spore szambo i przyłącza energii i wody.
Sporo wódeczki musiał wychłeptać ówczesny nadleśniczy i nadzór budowlany by takich drobiazgów nie widzieć. Trunek był na pewno dobrej jakości, nie jakiś spirt drzewny od którego trwale się ślepnie, bowiem o trwałym uszkodzeniu wzroku nikt nie słyszał, a kawalkady aut ze starostwa bywały pod Karczmą nader często- co było dobrą rekomendacją usług. Kto jak kto, ale starostowie na tych rzeczach się znali.
Zmieniły się czasy, ktoś lepiej potrafi przemówić do władzy, nastał kres Karczmy Siwa Dolina, a że przyroda nie zna próżni coś na tym miejscu z pewnością powstanie. Wtedy będziemy wiedzieć co i kto i jak
Karczma Siwa Dolina- rozbiórka
I ile i z kim wódki wypił
Nie ma twardych dowodów. Nie ma winy. Chyba dupcia boli, że to Ty nie robiłeś biznesu. Widać zawiść godną chytrej baby z Radomia.Przy okazji rozbiórki widać różne ciekawostki. Karczma powstała jako tzw. naniesienie, czyli element nie związany z podłożem i jako taki obecny nadleśniczy ją określał nie przedłużając umowy dzierżawy.
Technicznie, to pewnie budynek cały czas lewitował w powietrzu, można by sądzić, nie mając fundamentów.
Ale... teraz widać całkiem solidne fundamenty i to, że było spore szambo i przyłącza energii i wody.
Sporo wódeczki musiał wychłeptać ówczesny nadleśniczy i nadzór budowlany by takich drobiazgów nie widzieć. Trunek był na pewno dobrej jakości, nie jakiś spirt drzewny od którego trwale się ślepnie, bowiem o trwałym uszkodzeniu wzroku nikt nie słyszał, a kawalkady aut ze starostwa bywały pod Karczmą nader często- co było dobrą rekomendacją usług. Kto jak kto, ale starostowie na tych rzeczach się znali.
Zmieniły się czasy, ktoś lepiej potrafi przemówić do władzy, nastał kres Karczmy Siwa Dolina, a że przyroda nie zna próżni coś na tym miejscu z pewnością powstanie. Wtedy będziemy wiedzieć co i kto i jak
.Chyba dupcia boli, że to Ty nie robiłeś biznesu. Widać zawiść godną chytrej baby z Radomia.
Chwyt retoryczny zbyt ograny by był skuteczny.
W sprawie po raz kolejny przegląda się zgniły tomaszowski światek różnych interesów i interesików.
Łatwienie, gięcie prawa i drobne szacher-macher. Dlaczego nadleśniczy nie zgodził się na przedłużenir dzierżawy i bardzo mętnie tłumaczył mediom powód decyzji zwalając na swoją zwierzchność? Wiedział, że sprawa lekko trąci, na korzystny wykup nie mógł pójść, bo każda wycena musiałaby zawierać parę rzeczy nie do uniknięcia: stan prawny ( rzekome naniesienie) i stan faktyczny ( budynek ); fikcji nie dałoby się utrzymać dłużej. Z tego powodu najbezpieczniejszym rozwiązaniem był nakaz rozbiórki i ocalenie tyłka paru osobom, które gdzieś jeszcze zawodowo funkcjonują.
Tak więc Lasy Państwowe nie takie święte jak je Szyszki i Rydzyki malują,
I już karczma rozebrana? Co tam teraz będzie?
A to już Zieliński zadecyduje
Najprawdopodobniej pokrzywa pospolita zasiedli te tereny.
Niedawno ktoś podpalił wiatę na Siwej dolinie. Ciekawe czy sprawcy ujęci?
Rozebrali karczmę? Kiedy?
Wybieraliśmy się na łikędzie na obiad.
Wybieraliśmy się na łikędzie na obiad.
Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”