Banderowcy napominają prezydenta Dudę przed wizytą na Wołyniu: Polacy powinni pamiętać, że to ojczyzna UPA

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 8 lip 2018, o 07:53

Portal vgolos.ua przypomina, że jutro odwiedzi Wołyń delegacja z Polski, której przewodniczyć będzie prezydent RP Andrzej Duda. Wizyta – jak napisana – związana jest z rocznicą „polsko-ukraińskiego konfliktu”, jak określono ludobójstwo dokonane przez bandytów z OUN-UPA na miejscowych Polakach.

Dodano przy tym, iż nacjonaliści z partii „Swoboda” z Obwodu Wołyńskiego informują, że „na te wydarzenia każda ze stron ma swoje spojrzenie”. „Swobodowcy” z Wołynia przestrzegają w związku z tym przed „nowymi nieadekwatnymi próbami wezwań i działań z polskiej strony”.

https://www.magnapolonia.org/banderowcy ... zyzna-upa/
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2018, o 07:59

Gdyby doszło do wspólnych wizyt, oznaczałoby to przyjęcie przez Polskę zgody na tzw. politykę symetryczną. Byłoby to uznanie głoszonej przez ukraińską politykę historyczną nieprawdziwej tezy, że miała miejsce wojna polsko-ukraińska. Jej efektem miały być zbrodnie popełnione przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu, jak i przez Polaków w Sahryniu. Tymczasem są to zupełnie inne sprawy – mówi Onetowi dr Łukasz Jasina.

Ekspert wskazuje, że nie można stawiać znaku równości między polskim państwem, do którego legalnie należały tamte tereny a organizacją, która miała ludobójcze cele. – Wołyń to ludobójstwo, a Sahryń to okrutna, wojenna zbrodnia dokonana przez polskie podziemie, niebędące efektem stałej polityki – wyjaśnia przedstawiciel PISM.



https://lublin.onet.pl/dwie-osobne-wizy ... na/fqeyxrw
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2018, o 08:09

Rodzi się zasadnicze pytanie, czy pan prezydent zdobędzie się na odwagę i w obecności władz Ukrainy powie wreszcie prawdę o ludobójstwie Polaków i jego ukraińskich sprawcach, czy też ucieknie, jak w poprzednich latach, w kierunku eufemizmów oraz pokrętnych określeń typu „tragiczne wydarzenia, „bratobójczy konflikt” czy „druga wojna polsko-ukraińska”? Czy upomni się też o pochówek ofiar, z których większość do dziś nie ma swoich grobów? Od tego będzie zależała nie tylko jego druga kadencja, ale i honor Polski, której obecnie rządzący obóz obiecywał „powstanie z kolan”.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isako ... gn=firefox
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2018, o 08:46

Tytułową „ukradzioną ojczyzną” jest Chełmszczyzna. Twórcy dokumentu nie mają wątpliwości – to ukraińska ziemia, w domyśle: okupowana przez polskie państwo. „Historycznie Chełmszczyzna jest częścią wielkiego Wołynia, od X wieku wchodziła w skład Rusi” – z tej konstatacji rozpoczyna lektor opowieść o dziejach tych ziem. Przy tym „kłamie prawdą”, a właściwie manipuluje faktami. „Historycznie” bowiem Chełm był grodem zachodniosłowiańskiego, podporządkowanego Piastom plemienia Lędzian. Dopiero w 981 roku został – uwaga – podbity przez księcia Włodzimierza Wielkiego. Istotnie więc, od X wieku (a właściwie od ostatnich dwóch dekad tego stulecia) należał do Rusi, ale jako zdobycz wojenna.


https://dorzeczy.pl/kraj/30930/Ukraincy ... zyzna.html
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2018, o 08:51

Wyjazd Poroszenki do Sahrynia, jeśli dojdzie do skutku, wpisze się w oficjalną linię ukraińskich władz, które nie uznają rzezi wołyńskiej za ludobójstwo, lecz „walki polsko-ukraińskie”, które rzekomo przyniosły porównywalne straty po obu stronach. Służy temu m.in. eksponowanie Sahrynia jako przeciwwagi dla polskich wsi zniszczonych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Od dawna strona ukraińska nalegała, by pomnik w Sahryniu, wzniesiony przed wieloma laty, został odsłonięty przez prezydentów obu krajów. Oficjalnie pomnik wciąż czeka na odsłonięcie. Zwraca uwagę także prowokacyjny wybór daty wyjazdu Poroszenki do Sahrynia – w okresie obchodów rocznicy „krwawej niedzieli” na Wołyniu, mimo iż Sahryń został zniszczony w zupełnie innym czasie.

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukr ... yjny-gest/
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2018, o 08:54

W wołyńskich wioskach było stosunkowo mało mężczyzn; wielu z nich wywieziono na roboty do Niemiec, część była w partyzantce, znaczny odsetek zginął podczas działań wojennych. Na bezbronne kobiety, dzieci i starców napadali ukraińscy sąsiedzi, uzbrojeni w karabiny, siekiery, bagnety, sierpy, młotki, cokolwiek...

Ofiary palono żywcem w chatach i kościołach, gwałcono, przybijano gwoździami, przecinano piłami... Bezbronnych Polaków masakrowano z sadystycznym upodobaniem; niewiastom w ciąży rozpruwano brzuchy, maleńkie dzieci nabijano na sztachet. Śmierć zadawana była powoli, bardzo powoli...

Porównanie banderowców z UPA do zwierząt uwłacza tym ostatnim; żadne zwierzę nie zadaje swym ofiarom tylu cierpień...


https://wpolityce.pl/polityka/161610-wo ... ej-ballady


https://www.youtube.com/watch?v=WfuUuZaaGmU
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2018, o 14:16

Nareszcie nazwano wszystko po imieniu.
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”