Afrykański Pomór Świń

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 20 cze 2018, o 12:27

Władza skutecznie walczy z hodowlą świń. Kolejne gospodarstwo z tysiącem świń poległo w gminie Jabłoń w powiecie parczewskim. U nas strefa ochronna objęła gminę Tyszowce, ale to jest wiadomość na dziś, bo jutro może być całkiem inaczej.
Sytuacja rozwija się dynamicznie. Hordy dzików dalej biegają po polach mimo, że według myśliwych zostały dawno wystrzelane :lol:.
Na górę

Postautor: Gość » 20 cze 2018, o 13:45

ciekawe o co tu chodzi. duża częśc myśliwych to członkowie partii rządzącej w gminach czy powiatach. sami sobie na złośc robią
Na górę

Postautor: Gość » 21 cze 2018, o 11:18

ciekawe o co tu chodzi. duża częśc myśliwych to członkowie partii rządzącej w gminach czy powiatach. sami sobie na złośc robią
Chodzi o nieudolność władz demonstrowana co najmniej od czasów ministra rolnictwa Marka Sawickiego z PSL, później Krzysztofa Jurgiela i Jana Szyszkę.
Wiadomo, że jedynym źródłem choroby są żyjące w stanie wolnym dziki. Na początkowym etapie rozwoju epidemii należało dziki wytłuc do zera- tak jak to zrobili Czesi w okolicach Zlina, którym udało się zatrzymać rozprzestrzenianiechoroby.
Różni mędrkowie w kraju nad Wisłą pod przemożnym wpływem lobby myśliwskiego ( na co będziemy polować, jak dzika nie będzie...na pierze?) uradzili, że depopulacja dzika tylko nasili rozprzestrzenianie się ASF i systematycznego odstrzłu nie było. Poniewczasie Szyszko zarządził ograniczenie dzików na wschód od Wisły do 0,5 szt/100ha.w ślad Lasy Państwowe dostały w 2016 r. prikaz wykonania inwentaryzacji dzików i co wyszło... A no to, że dzików jest właśnie poniżej tego wskaźnika. Świetnie! Wykonane... Tylko, że liczyli myśliwi i leśnicy- czyli też myśliwi.
Nadeszły dalsze wytyczne depopulacji dzików do 0,1 szt/100ha. No i myśliwi z tym też się uwinęli. W sprawozdaniach się zgadza, dzika nie powinno być, tylko wciąż jest, ryje, żre, robi szkody.
Myk polega na tym, że do sprawozdań wzięto fałszywe, zaniżone dane i od tych zaniżonych stanów wykazano redukcję.
Rzecz wygląda tak, że myśliwi sami zwierzynę "inwentaryzują", sami strzelają, sami z tych planów się rozliczają- tzn. nadzór nad nimi sprawują Lasy Państwowe, ale że wszyscy leśnicy to myśliwi więc wszystko pozostaje w łowieckiej rodzinie.
Darz Bór! do ostatniej świni, a potem mięso się kupi za granicą.
Na górę

Postautor: Gość » 22 cze 2018, o 11:16

W walce z ASF władza zdecydowanie stoi po stronie myśliwych, a nie obrony rolników-hodowców i ogółu społeczeństwa. Przykład z Hrubieszowa;
https://edziennik.lublin.uw.gov.pl/WDU_ ... 12/akt.pdf
Tamtejszy Powiatowy Lekarz Weterynarii nakazuje kołom łowieckim odstrzał 48 dzików ( słownie czterdziestu ośmiu) dzików, co ma ograniczyć ich zagęszczenie do 0,5 szt/1000ha. Na jeden obwód wychodzi po 3-4 dzików do likwidacji.
Intencja słuszna, depopulacja musi być, tylko termin wykonania decyzji 31 grudnia 2018 r. pokazuje pozorancki i humorystyczny charakter zarządzenia.
Do końca roku lochy odchowają urodzone zimą i wczesną wiosną warchlaki do wagi konsumpcyjnej. Panowie mysliwi se strzelą i zapełnią zamrażarki, kwity dadzą do weterynarii. Zarządzenie wykonane- tylko stan dzików nie zmaleje na jotę. Bo przeciętna dorosła locha odchowuje w miocie 6-8 szt. warchlaków .Nikt im dzików w obwodzie nie policzy, bo liczą oni sami, sami strzelają, sami się rozliczają. Nikt w Polsce, bodaj wyrywkowo, nie sprawdził rzetelności tych danych. Nikt nie sprawdza jakiej płci są odstrzelone dziki, bo regułą jest odstrzał samców i pozostawianie do rozrodu loszek.
I tak można sobie redukować dziki do końca świata.
Na górę

Postautor: Gość » 24 cze 2018, o 17:37

Jak dziki przetrwają taką okrutną rzeź? :lol: W powiecie tomaszowskim myśliwi mają odstrzelić 71 dzikich świń do 31 października tego roku. W tym tempie, to prędzej je ASF odstrzeli.
Weterynaria potrafi odnaleźć i policzyć świnie domowe trzymane bez rejestracji wlepiając mandaty, tylko broń boże policzyć wyższej kaście myśliwych ile tak na prawdę trzymają dzików w lasach. 71 sztuk, to będzie może 1/10 stanu, nie 1/2... A lochy rodzą wciąż nowe.

https://edziennik.lublin.uw.gov.pl/WDU_ ... 84/akt.pdf
Na górę

Postautor: Gość » 26 cze 2018, o 17:06

Władza wpadła na pomysł jak zwalczać ASF-metodą na Łukaszenkę. Główny Inspektorat Weterynarii usunął ze swojej strony mapę z oznaczeniem ognisk pomoru w gospodarstwach, opóźnia publikację komunikatów i zamiata problem pod dywan.
Ale wystarczy zajrzeć tu:
http://www.oie.int/wahis_2/public/wahid ... rtid=27048
W piątek były 134 ogniska w gospodarstwach, dzisiaj jest 141.

By się przekonać, że jest bardzo źle i wkrótce wschód Polski będzie pozbawiony hodowli trzody.
Ale dziki mają się dobrze i myśliwym mięsko przyda się przed świętami.
Brawo weterynaria, brawo leśnicy, brawo myśliwi!!! Dzięki wam za burdel i samowolę zwane najlepszym modelem gospodarki łowieckiej.
Na górę

Postautor: Gość » 29 cze 2018, o 14:40

Marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski z PSL postanowił się podlansować na klęsce i ogłosił zupełnie nierealny pomysł unicestwienia wszystkich dzików nie tylko w Polsce, ale i w Europie z wyjatkiem jakichś enklaw dla zachowania gatunku :lol:
Sam Sosnowski jest myśliwym o niejasnych kwestiach załatwienia dla niego uprawnień pisał na portalu lowiecki.pl Stanisław Pawluk. Zresztą podobną ścieżką błyskawicznie z pominięciem stażu i z załatwionym egzaminem myśliwym został inny tuz PSL Krzysztof Hetman.
Chłopcy gdzieście byli w roku 2012, kiedy ASF właził na Białoruś, w 2014 kiedy zaczęła się epidemia na Podlasiu?
Na górę

Postautor: Gość » 19 lip 2018, o 08:04

Dobre wieści: dziki zaczęły masowo zdychać pod Hrubieszowem. Stefa czerwona ( z ograniczeniami) została rozszerzona do granic Hrubieszowa. Strefa żółta ( ochronna) bez zmian, czyli w powiecie tomaszowskim tylko gmina Tyszowce.
Ministerstwo rolnictwa w osobie Ardanowskiego miota się bez ładu i składu, to prosząc myśliwych o dalszy odstrzał, to zachęcając premiami, to zapowiadając powołanie przeciwdzikowej straży obywatelskiej, użycie wojska, policji i kapłanów woodoo.
Kabaret.
Na górę

Postautor: Gość » 19 lip 2018, o 15:15

Jeszcze lepsze wieści: przypadek ASF u dzika w lesie pod Dołhobyczowem, kilkanaście kilometrów od Telatyna. Hodowcy świń, szykujcie się na obostrzenia. Rząd skutecznie walczy z opozycją, wypowiedział wojnę Brukseli, a przegrał na całej linii z dzikami.
Na górę

Postautor: Gość » 19 lip 2018, o 23:05

Jeśli chodzi o Inspekcję Weterynaryjną to uważamy, że kompletnie nie jest przygotowana do walki z ASF. U nas w powiecie pracują same niezorientowane osoby. Nie mają pojęcia o specyfice wykonywania polowań. Niektórzy uważają, że my pozyskując dziki wychodzimy na drogę, na której po chwili pojawia się wataha i wtedy bez problemu możemy oddawać strzały z bliskiej odległości do sztuk, które uważamy, że mogą być zarażone wirusem. Możemy sobie teren ogrodzić, odizolować i wezwać właściwe służby. Chcielibyśmy, aby to tak działało. Niestety jest to możliwe tylko w umysłach urzędników – powiedział nam prezes jednego z Kół Łowieckich działających na terenie powiatu piaseczyńskiego.

Wykonywanie polowań na dziki w strefach ASF to przedsięwzięcie skomplikowane i złożone. W najtrudniejszej sytuacji są te koła, które mają obwody położone w różnych obszarach zagrożenia. Myśliwi muszą je wtedy traktować jako zupełnie odrębne rejony. Zwierząt nie można bowiem swobodnie przemieszczać między nimi.

– Teoretycznie w strefach, gdzie ASF został wykryty, możemy polować bez ograniczeń. Kłopoty dla nas się zaczynają jednak dopiero po pozyskaniu dzika. Nie możemy z nim nic zrobić do momentu, kiedy nie zostanie stwierdzone, że dana sztuka jest wolna od wirusa. Gdyby służby działały sprawnie i efektywnie, problemu może takiego by nie było. Nie można patroszyć dzika w lesie. Żaden skup go nie przyjmie, jeśli nie ma dokumentu o tym, że jest on bez wirusa. Mamy sezon polowań zbiorowych. Odbywają się one w soboty. Próbki są wysyłane do Puław. Wspaniale, kiedy w poniedziałek wieczorem są wyniki. Z tym są jednak kłopoty. Pierwszeństwo bowiem mają badania świń z terenów ASF. Czasem trzeba czekać kilka dni na potwierdzenie faktu, że dziki były wolne od pomoru. To są dla nas ogromne utrudnienia – mówi łowczy z okolic Radzynia Podlaskiego.

https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articl ... restykcje/
Na górę

Postautor: Gość » 20 lip 2018, o 07:36

No i mamy padlaka z ASF w samym Dołhobyczowie. Gdy zaczną się na dobre żniwa zapłonie cały wschód.
Na górę

Postautor: Gość » 23 lip 2018, o 14:55

Gminy Ulhówek i Telatyn w strefie żółtej- ochronnej, Dołhobyczów, część Mircza i Hrubieszowa w strefie czerwonej- z ograniczeniami.
Będziemy wcinać odpady z duńskich świń aż miło. Brawo Ardanowski, brawo nowy łowczy krajowy Jenoch.
Na górę

Postautor: Gość » 23 lip 2018, o 15:05

I na ciul te barany czekają???? Zamiast wystrzelać dziki to pierdzielą się i kasują gospodarstwa z hodowlami świń. Co na to super wojewoda??
Na górę

Postautor: Gość » 23 lip 2018, o 20:21

I na ciul te barany czekają???? Zamiast wystrzelać dziki to pierdzielą się i kasują gospodarstwa z hodowlami świń. Co na to super wojewoda??
kto ma strzelać? wojewoda? jak zmusić myśliwych?
Na górę

Postautor: Gość » 24 lip 2018, o 13:38

Dać chłopom wolną rękę to sami wybiją.
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”