Czy obrońcy Lwowa i ofiary zbrodni wołyńskiej doczekają się odnalezienia i godnego pochówku?

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 31 maja 2018, o 22:26

Prace prowadzone w Hruszowicach są istotne z kilku powodów. Również dlatego, że dzięki nim Polska może odzyskać prawo do prowadzenia własnych poszukiwań za wschodnią granicą. To właśnie z powodu demontażu pomnika UPA Ukraińcy postawili naszym badaczom weto. Jeśli jednak okaże się, iż przy monumencie nie byli pochowani żołnierze, a Kijów uzna wyniki polskich prac, czy też sam dojdzie do podobnych wniosków, wysłannicy IPN mogliby wrócić do poszukiwań na dawnych Kresach Rzeczypospolitej.


- Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy strona ukraińska prowadzi prace w Polsce, a Polska ma zakaz wjazdu na Ukrainę. Zasada wzajemności będzie wyrazem dobrej współpracy i myślę, że to jest warunek, żeby ta współpraca przebiegała pomyślnie. 16 maja ponowiliśmy formalny wniosek o to, aby strona ukraińska wyraziła zgodę na prowadzenie przez polski IPN prac poszukiwawczych na Ukrainie. Wskazaliśmy ponad 10 miejsc, m.in. chodzi o miejsca wokół Lwowa, gdzie mamy do czynienia z grobami obrońców Lwowa z 1939 roku, ale także ofiar ludobójstwa na Wołyniu – wyjaśniła Anna Szeląg.



https://www.pch24.pl/czy-obroncy-lwowa- ... 641,i.html
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2018, o 22:33

Nikt w Polsce nie potrafi zrozumieć jak to jest możliwe, że państwo, z którym utrzymujemy bardzo dobre stosunki, w imieniu którego występujemy na arenie europejskiej, gdzie każdego dnia okazujemy wsparcie w bardzo różnych dziedzinach, nagle blokuje nam czynności, które nie powinny budzić jakichkolwiek kontrowersji – stwierdził.

https://dorzeczy.pl/kraj/45394/Prof-Szw ... ateli.html

Od pół roku ukraińskie władze zakazują ekshumacji i upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej. Blokada może zostać zniesiona, ale Kijów stawia kontrowersyjny warunek. Ukraina żąda bowiem odbudowania pomnika UPA w Hruszowicach i ukarania winnych. - W Polsce nikt nie będzie stawiał łuków triumfalnych ku czci UPA - komentuje IPN.

Ukraina to jedyny kraj, który nie pozwala polskim historykom na prowadzenie ekshumacji i upamiętnienie ofiar wojny. „Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że stosowne zgody wydały nawet władze Białorusi.


http://www.newsweek.pl/swiat/ukraina-za ... 121,1.html
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2018, o 22:46

„Jesteśmy jedynym państwem na świecie, które toleruje to, że ponad 100 tysięcy szczątków jego obywateli można poniewierać i bezcześcić. Tylu Polaków, według najnowszych badań i ekspertyz Instytutu Pamięci Narodowej, zostało zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich. Nie chcę używać mocnych słów, więc powiem tylko, że skandalem jest to, iż do dzisiaj ofiary tego strasznego mordu nie doczekały się właściwego pochówku i upamiętnienia, i patrząc na politykę polskich władz można jednoznacznie stwierdzić, że nigdy się nie doczeka”. Dodał, że w „takim państwie jak Ukraina, które hołduje ideologii nacjonalizmu i które gloryfikuje nacjonalizm, jako jedyny sposób na osiągnięcie zwycięstwa, niemożliwe jest jakiekolwiek uregulowanie powyższej sytuacji w sposób cywilizowany. Jest to najbardziej dobitny obraz słabości państwa polskiego. Jako przykłady upadku państwowości podał uległość zarówno wobec roszczeń żydowskich, jak i ukraińskich, będących konsekwencją tych pierwszych."

http://www.pch24.pl/prof--osadczy--rela ... 061,i.html
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2018, o 22:59

Powyższe w międzyczasie przeplatane jest szantażem wedle metody „na Moskala”: skoro Ukraina walczy teraz z Rosją „w obronie wolnego świata”, to należy milczeć i nie antagonizować. Bardzo wygodne podejście, zdejmuje bowiem ze strony ukraińskiej obowiązek jakiegokolwiek rozliczenia się z przeszłością i umożliwia dalsze zakłamywanie historii. Nie oszukujmy się – jeśli Ukraina przetrwa i okrzepnie, tym bardziej nie będzie skora do żadnych rozmów – bo niby z jakiej przyczyny? Kult banderowców zdąży zakorzenić się na dobre i wszelkie podważanie go stanie się psychologicznie i politycznie niemożliwe. Co niby władze w Kijowie powiedzą obywatelom, których wcześniej z pełną premedytacją kłamliwie indoktrynowały? „Wiecie, z tym Szuchewyczem, to jednak nie była tak do końca czysta sprawa, bo z jego rozkazu nasi rodzice i dziadkowie wymordowali 150 tysięcy Polaków”? Wolne żarty.

Warto podkreślić jeszcze jeden aspekt. Ukraina jest państwem upadłym. To protektorat – zależnie od okoliczności międzynarodowych - albo rosyjski, albo zachodni. Kraj jest zanarchizowany, rozdrapywany przez mafię i oligarchów, ubezwłasnowolniony politycznie i gospodarczo, reformy i skład rządu wprost dyktowane są przez Niemcy, USA i światowe organizacje finansowe. I to na wpół zdechłe „coś” skutecznie dyktuje nam przestrzeń oficjalnej, państwowej pamięci historycznej, uprawia jakieś emocjonalne szantaże i formułuje zalecenia „do wykonu”. To przecież jakiś obłęd.

http://podgrzybem.blogspot.com/2016/06/ ... olska.html
Na górę

Postautor: Gość » 1 cze 2018, o 07:07

Odnosząc się do sugestii wicepremiera Ukrainy co do identyfikacji odnalezionych szczątków, mecenas poinformowała, że prof. Krzysztof Szwagrzyk obecny podczas prac w Hruszowicach proponował przedstawicielom Ukrainy zabezpieczenie materiału kostnego ze szczątków, jednak strona ukraińska nie była taką możliwością zainteresowana. Przypomniała, że do identyfikacji konieczne są po pierwsze hipotetyczne określenie tożsamości osoby, do której mogą należeć odnalezione szczątki, a po drugie ustalenie i pozyskanie materiału DNA od bliskich członków rodzin tej osoby, by móc zrealizować badania.

„Być może brak powyższych danych i informacji jest dla strony ukraińskiej nie do pokonania, stąd nie dokonano zabezpieczenia materiału DNA” – dodała.

We wniosku IPN wskazał ponad 10 miejsc, gdzie mogłyby być zrealizowane poszukiwania, m.in. w okolicach Lwowa, gdzie znajdują się mogiły polskich żołnierzy z września 1939 r. Inne miejsca to np. Huta Pieniacka, Ostrówki i Wola Ostrowiecka, gdzie leżą szczątki ofiar zbrodni wołyńskiej.


Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/197 ... zowic.html


Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/197 ... zowic.html
Na górę

Postautor: Gość » 1 cze 2018, o 21:39

Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego znalazł się wśród 7 filmów, które mają promować za granicą polską sztukę filmową i historię.

Z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę nowojorskie Museum of the Moving Image (MoMI) organizuje przegląd wybranych wybitnych dział polskiej kinematografii. Oprócz arcydzieł Wajdy, Polańskiego i Antczaka amerykańscy widzowie zobaczą współczesne polskie produkcje, m.in. „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego, który w piątek otworzy przegląd.

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ame ... /#comments
Na górę

Postautor: Gość » 1 cze 2018, o 23:30

Czy można sobie wyobrazić, że np. władze Rosji postawiłyby w Katyniu pomnik ku czci NKWD? Jaka wówczas byłaby reakcja red. Tomasza Sakiewicza, Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego? Podejrzewam, że huczałoby i dudniło od rana do wieczora, a na końcu wypowiedzieliby Rosji wojnę. Ale w sytuacji heroizacji zbrodniarzy z UPA mamy głuche milczenie także ze strony „obozu patriotycznego”. Czy można sobie wyobrazić NPD – sukcesorkę NSDAP – czczącą pamięć esesmanów na terenie któregoś z byłych niemieckich obozów koncentracyjnych? Sądzę, że na coś takiego zabrakłoby im jednak tupetu w obawie przed reakcją świata i delegalizacją. Czy można sobie wyobrazić, że gdziekolwiek na świecie jest negowana zbrodnia ludobójstwa i znieważa się pamięć jego ofiar, a państwo, z którego te ofiary pochodzą nie reaguje, nie upomina się o nie?

http://mysl-polska.pl/node/65
Na górę

Postautor: Gość » 3 cze 2018, o 22:11

Prezydent RP Andrzej Duda, który w 2015 r. ogromnie zabiegał o głosy Kresowian i ich potomków, po raz kolejny uchylił się od upamiętnienia ofiar OUN-UPA i SS Galizien. Na dodatek zaproszenie na jutrzejsze uroczystości w Kędzierzynie-Koźlu odesłał do – uwaga! – dyrektora Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Kancelarii Prezydenckiej, a przecież uczestnicy jutrzejszego zjazdu w Kędzierzynie-Koźlu to ani Polonia, ani Polacy za Granicą, ale obywatele i mieszkańcy III RP! Inna sprawa, że ów dyrektor też odmówił. Czy będzie w ogóle wieniec i list, bo przecież obchody 75. rocznicy Krwawej Niedzieli na Wołyniu są włączone w 100. rocznicę Odzyskania Niepodległości.

No cóż, geszefty z oligarchami i banderowcami z Ukrainy wciąż są ważniejsze od prawdy i pamięci. Niech więc Pan Prezydent się nie zdziwi, gdy zlekceważeni po raz kolejny Kresowianie i ich potomkowie będą bojkotować imprezy prezydenckie, w tym też listopadowe referendum.


http://isakowicz.pl/17701-2/
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”