Przenikanie się elit
: 13 maja 2018, o 23:28
Wielu uważa, że miedzy PO i PiS trwa walka na śmierć i życie i o żadnej bliskości nie może być mowy. Tymczasem, szczególnie po ostatnich zmianach w rządzie, następuje coraz szybciej proces upodabniania się obu partii. Jeśli chodzi o realizowaną politykę zagraniczną, to tu w ogóle trudno jest zauważyć jakieś istotne różnice. Po prostu PiS kontynuuje i realizuje politykę PO.
Wszystkie najważniejsze wektory tej polityki, czyli bezwarunkowe wspieranie Ukrainy oraz Izraela jak też podporzadkowanie względem UE i USA, są utrzymywane. Na przykład, rząd PO-PSL rozpoczął wszechstronną pomoc dla władz ukraińskich, zaś rząd PiS te działania kontynuowało i rozszerzyło. PO przeprowadziła słynną ustawę 1066, zwaną ustawą o „bratniej pomocy”, która może zagrażać suwerenności władz polskich na własnym terytorium. PiS tej ustawy nie anulował. I tak jest w wielu innych sprawach. Różnice polegają tylko na trochę innym rozłożeniu akcentów. PO bardziej stawiała na współprace z Niemcami i UE, natomiast PiS bardziej kieruje się w stronę USA i Izraela.
Także bieżąca praktyka polityczna obu partii coraz bardziej zaczyna być podobna. Zauważa to co raz więcej uczestników życia politycznego i np. ostatnio Paweł Kukiz stwierdził, że „Morawiecki zaczyna iść w ślady Tuska, stosując jego zasadę, zgodnie z którą kiedy rząd nie ma pieniędzy, to zamiast szukać oszczędności u siebie, podnosi podatki.”
Wszystkie najważniejsze wektory tej polityki, czyli bezwarunkowe wspieranie Ukrainy oraz Izraela jak też podporzadkowanie względem UE i USA, są utrzymywane. Na przykład, rząd PO-PSL rozpoczął wszechstronną pomoc dla władz ukraińskich, zaś rząd PiS te działania kontynuowało i rozszerzyło. PO przeprowadziła słynną ustawę 1066, zwaną ustawą o „bratniej pomocy”, która może zagrażać suwerenności władz polskich na własnym terytorium. PiS tej ustawy nie anulował. I tak jest w wielu innych sprawach. Różnice polegają tylko na trochę innym rozłożeniu akcentów. PO bardziej stawiała na współprace z Niemcami i UE, natomiast PiS bardziej kieruje się w stronę USA i Izraela.
Także bieżąca praktyka polityczna obu partii coraz bardziej zaczyna być podobna. Zauważa to co raz więcej uczestników życia politycznego i np. ostatnio Paweł Kukiz stwierdził, że „Morawiecki zaczyna iść w ślady Tuska, stosując jego zasadę, zgodnie z którą kiedy rząd nie ma pieniędzy, to zamiast szukać oszczędności u siebie, podnosi podatki.”