Z penalizacji banderyzmu też się wycofają?

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: Gość » 27 mar 2018, o 21:09

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, odnosząc się w "Piaskiem po oczach" do wniosku prokuratora generalnego, powiedział, że mówi on o niekonstytucyjności "w części, do której od samego początku byliśmy krytyczni". - To znaczy części, która dotyczyła zbrodni popełnianej na Polakach przez Ukraińców - mówił. Na uwagę, że takiego tłumaczenia nie ma w pisemnym wniosku prokuratora generalnego do Trybunału Konstytucyjnego, Jaki tłumaczył, że przepis 55b dotyczy również "przepisu 55, w którym są dopisane kwestie ukraińskie".

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju ... 24532.html
Na górę

Postautor: Gość » 28 mar 2018, o 05:44

prof. Włodzimierz Osadczy, historyk i dyrektor Centrum Ucrainicum KUL podkreśla, że inicjatywa ws. nowelizacji ustawy o IPN w kwestii dotyczącej zbrodni ukraińskich nacjonalistów wyszła ze środowiska Kukiz’15. Sam profesor na etapie jej procedowania był obecny, jako ekspert, na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości. Obecny był tam także wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

– Na tym etapie do nowelizacji ustawy o IPN nie było żadnych zastrzeżeń, a projekt, w tym przy poparciu pana Jakiego, został przyjęty – powiedział prof. Osadczy. Przypomniał, że później przez 1,5 roku projekt był „zamrożony”.

Profesor przypomniał, że odpowiedzialność za „zamrożenie” projektu i niedopuszczanie go do dalszego procedowania w Sejmie spoczywa na marszałku Sejmu Marku Kuchcińskim i na wicemarszałku Ryszardzie Terleckim z PiS.

Zdaniem prof. Osadczego było wyraźnie widać, że dla PiS, a szczególnie dla marszałków Kuchcińskiego i Terleckiego, sprawa ustawy jest niezręczna i nie powinna trafić pod obrady. – Sprawy wymagającej najwyższej powagi nie traktowano poważnie ani w kategoriach racji stanu.

Prof. Osadczy zaznacza, że to, co mówił Terlecki jest sprzeczne z wcześniejszą deklaracją Kuchcińskiego. – Widzimy, że dochodzi do karygodnych „nieporozumień” na samym szczycie władz parlamentarnych, które przypominają mocno niepoważne relacje, charakterystyczne raczej dla szkoły podstawowej. Czyli – przerzucanie się odpowiedzialnością i niechęć do przedstawiania własnych decyzji.

Jak przypuszcza profesor, pewna frakcja w PiS, na czele z marszałkiem Terleckim, zaczęła mocno zabiegać o zdyskredytowanie noweli ustawy i penalizacji banderyzmu, chcąc tę ustawę unicestwić. Przypomniał o „skandalicznej sytuacji”, gdy w „Rzeczpospolitej” wymieniono jego osobę jako „agenta wpływu rosyjskiego”.

Niestety widzimy, że moje prognozy się sprawdzają. Państwo z PiS nie mogą uczciwie zajął stanowiska i np. powiedzieć, że taka ustawa im nie pasuje, ponieważ prowadzą oni „dość specjalną” politykę jeśli chodzi o Ukrainę. (…) Nie mogli wprost zająć stanowiska, jak PO czy Nowoczesna, które uczciwie mówią, że są antypolskie, ale chcąc jeszcze zachowywać jakieś pozory i przychylność elektoratu patriotycznego, PiS uciekło się do manipulacji.

– Nie wykluczam, że na szczeblu TK ta ustawa zostanie utrącona albo zniekształcona do tego stopnia, że strategiczny sojusznik będzie zadowolony i pochwali polskie władze za sprawne przeprowadzenie operacji utrącenia noweli ustawy o IPN.

https://kresy.pl/wydarzenia/prof-osadcz ... a-utracic/
Na górę

Postautor: Gość » 28 mar 2018, o 21:39

Niejaki Światosław Szeremeta ciężko się buldoczy, że Polska zakazała mu wjazdu na swoje terytorium, i… zapowiada pozwy przeciwko ministrowi Waszczykowskiemu i wiceministrowi Cichockiemu.

Wyżej wymieniony pełni po sąsiedzku w nieszczęsnym Banderlandzie nazywanym czasami jeszcze państwem ukraińskim ważną funkcję „sekretarza ukraińskiej państwowej komisji ds. upamiętnień żołnierzy i ofiar wojen”, co w tłumaczeniu na polski oznacza nie mniej, ni więcej tylko specjalistę od zakłamywania historii i upamiętniania odrażających, bestialskich bandytów z Ukraińskiej Powstańczej Armii. Cóż jak widać polska reakcja była zbyt późna i jest nadmiernie stonowana, że przedstawiciele tego państwa upadłego jeszcze śmią się odszczekiwać, kiedy ktoś im mówi prawdę.

Wyżej wymieniony to jedna z tych skrajnie probanderowskich kreatur, do których można zaliczyć oprócz Szeremety, synalka mordercy Szuchewycza i szefa ichniego IPN-u Wjatrowycza oraz rozlicznych polityków Svobody zwłaszcza z terenów Lwowa. Niestety roczny zakaz wjazdu do Polski ma na razie tylko jeden Szeremeta, a powinno mieć całe stado wielbicieli bandziorów z UPA.

http://prawy.pl/68517-bezczelnosc-bande ... szeremety/
Na górę

Postautor: Gość » 29 mar 2018, o 10:15

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, będąc w środę gościem audycji „Rozmowy niedokończone” w Telewizji Trwam, powtórzył przedstawianą wcześniej opinię, iż rozszerzenie odpowiedzialności karnej za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów także na czyny popełniane za granicą, rodzi wątpliwości konstytucyjne. Jednocześnie nie miał takich wątpliwości wobec penalizacji kłamstwa oświęcimskiego.

Zdaniem Rzymkowskiego wolta obozu rządzącego w sprawie penalizacji „kłamstwa wołyńskiego”, jest „elementem szukania odpowiedzialności za katastrofalne negocjacje ze środowiskami żydowskimi i Izraelem artykułu 55a” ustawy o IPN. – To próba „podzielenia się odpowiedzialnością” za te przepisy – uważa polityk K’15.

https://kresy.pl/wydarzenia/ziobro-nego ... um=browser
Na górę

Postautor: Gość » 7 kwie 2018, o 07:37

Będą odbudowywac pomniki morderców POlaków w Werchracie i Hruszewicach. Zenada. Znowu polskie ofiary banderowskiej siekiery gorsze od ofiar hitlerowskiej czy sowieckiej kuli
Na górę

Postautor: Gość » 8 kwie 2018, o 21:44

A tymczasem w Onecie twierdzą, że wszyscy którzy mają inną niż PIS wizję wschodniej polityki zagranicznej są agentami KREMLA.

Oczywiście na forum wysyp trolli prosto z Kremla którzy mają czelność nawet podawać swoje imię i nazwisko i wyśmiewają artykuł. :P


https://wiadomosci.onet.pl/swiat/jak-si ... ja/f3ffpr1
Na górę

Postautor: Gość » 20 maja 2018, o 21:51

Pawło Rozenko, wicepremier Ukrainy oświadczył, że polski Instytut Pamięci Narodowej zaprosił Ukraińców do obserwacji prac archeologicznych na cmentarzu w Hruszowicach, które mają wykazać, czy pochowano tam członków UPA.

https://kresy.pl/wydarzenia/wicepremier ... szowicach/
Na górę

Postautor: Gość » 20 maja 2018, o 21:55

Pawło Rozenko, wicepremier Ukrainy oświadczył, że polski Instytut Pamięci Narodowej zaprosił Ukraińców do obserwacji prac archeologicznych na cmentarzu w Hruszowicach, które mają wykazać, czy pochowano tam członków UPA.

https://kresy.pl/wydarzenia/wicepremier ... szowicach/
Wykonując obowiązki dywersanta, kolejne ekipy rządowe w Warszawie nadskakują dyrektoriatowi oligarchów na Ukrainie w sposób do złudzenia przypominający prostytucję. Z polskim interesem państwowym nie ma to nic wspólnego, bo chociaż w polskim interesie państwowym leży istnienie Ukrainy notorycznie skonfliktowanej z Rosją, to przecież – nie mocarstwowej! W interesie polskim leży Ukraina, której istnienie zależy od polskiej życzliwości o którą Ukraina musi codziennie od nowa zabiegać.

Tymczasem kuci na wszystkie cztery nogi oligarchowie z Kijowa do perfekcji opanowali sztukę obcinania kuponów od prezentowania Ukrainy jako państwa specjalnej troski, któremu lepiej się nie sprzeciwiać, niczym niesprawnemu umysłowo dziecku – do czego teraz doszła męczeńska palma z powodu hybrydowej wojny z Rosją. Ponieważ w ramach zresetowanego resetu Amerykanie próbują montować w Europie antyrosyjską krucjatę, do której nasz nieszczęśliwy kraj znowu zgłosił się jako pierwszy ochotnik i znowu za darmo, w związku z czym każdy jej uczestnik, staje się naszym sojusznikiem, a przynajmniej – sojusznikiem naszych sojuszników.

Toteż nic dziwnego, że w deklaracji obydwa parlamenty „oddały hołd milionom ofiar poniesionych przez nasze narody w czasie II wojny światowej” - ale tylko eksterminowanych przez „zewnętrznych agresorów”, wśród których został expressis verbis wymieniony „ komunistyczny ZSRR i nazistowskie Niemcy”. O ofiarach eksterminowanych przez Ukraińską Powstańczą Armię posłusznie zapomniano, co jest o tyle dziwne, że ten sam Sejm niedawno podjął uchwałę w sprawie ludobójstwa na Wołyniu, w której z pamięcią nie miał żadnych kłopotów.

Widocznie jednak oligarchowie z Kijowa musieli poskarżyć się Naszemu Najważniejszemu Sojusznikowi, który warszawskich Zasrancen natychmiast postawił do pionu, od czego stracili nie tylko pamięć, ale musieli też wycharknąć cnotkę. W tej sytuacji tylko patrzeć, jak Sejm proklamuje braterstwo broni z Ukraińską Powstańczą Armią. Wprawdzie trochę się tam bisurmaniła, ale zasadniczo chciała dobrze, bo walczyła z „komunistycznym ZSRR”, podczas gdy marszałek Śmigły Rydz po drodze na Zaleszczyki przykazał, by „z Sowietami nie walczyć”. Zatem nie tylko Bonaparte dał nam przykład, jak zwyciężać mamy, ale i Stefan Bandera z kontynuatorami.

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3771
Na górę

Postautor: Gość » 20 maja 2018, o 22:13

Moim zdaniem od lat coś jest nie tak z naszą polityką wobec Ukrainy. Najpierw przez lata mówiliśmy o strategicznym partnerstwie, ale przez 25 lat nie doczekaliśmy się żadnego strategicznego projektu. Uważaliśmy też, że ponieważ niepodległość Ukrainy jest ważna, nie stawialiśmy jej nie tylko twardych, ale nawet partnerskich warunków dialogu. Problem polega na tym, że tej niemądrej polityki nie zmieniliśmy na mądrą, tylko na inaczej niemądrą. Wpadliśmy ze skrajności w skrajność.

http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/ukra ... 31718.html
PiS ma jeszcze jeden kłopot – to polityka historyczna realizowana wg założeń partii rządzącej przez IPN. Skoro UPA znajduje się w „Atlasie podziemia niepodległościowego”, skoro skazani na śmierć banderowcy znajdują się w materiałach IPN jako ofiary stalinizmu, jeżeli powojenna Polska jest uważana za okupację sowiecką, a nadto, ukraińscy nacjonaliści znajdowali się pod płaszczykiem służb wywiadowczych USA, co przekładało się na konkretne wsparcie finansowe i działalność szpiegowską przez 50 lat po wojnie, skoro szpiegowanie na rzecz USA przeciwko okupacji sowieckiej (PRL) stawiane jest za wzorzec patriotyzmu we współczesnej Polsce, a USA to nasze światło mądrości na tym świecie, to pozostaje nam w zasadzie tylko stanąć ramię przy ramieniu z banderowcami…

http://www.mysl-polska.pl/1159
Na górę

Postautor: Gość » 30 maja 2018, o 21:58

"...Czy probanderowska USTAWA przegłosowana 9 kwietnia 2015 roku forsowana przez Jurija Szuchewycza,syna Romana-komendanta UPA-to też wytwór rosyjskiej propagandy?A może sam Roman Szuchewycz to wytwór rosyjskiej propagandy?

"Odwoływanie się do ideologii UPA i OUN ma charakter antyrosyjski, a nie antypolski. Oczywiście ono nabiera cech demonstrowania przeciw Polsce, ale to w związku ze sporem historycznym – twierdzi politolog Przemysław Żurawski vel Grajewski..."


Oczywiście od połowy 1944 r. banderowcy zwalczali także struktury sowieckie, ale już po wymordowaniu Polaków i Żydów, którzy jako pierwsi poszli "pod nóż", a ściślej mówiąc pod siekierę. Jednak walka UPA z NKWD w żaden sposób nie usprawiedliwia wcześniej dokonanego ludobójstwa na bezbronnej ludności cywilnej. Taka jak walka z Armią Czerwoną nie usprawiedliwia zbrodni niemieckiego SS. Kult tych formacji jest więc moralnie naganny. I przy tym bardzo dla Polaków niebezpieczny.

Liczne wypowiedzi ukraińskich polityków na temat "polskiej okupacji" potwierdzają, że antypolonizm jest nadal mocno obecny w ideologii banderowskiej, do której odwołują się nie tylko parlamentarzyści z partii "Swoboda" i ugrupowania Ołeha Laszko, ale i innych partii tworzących obecną koalicję rządową. Szczególnie w tej kwestii agresywne są też niektóre instytucje państwowe, jak np. Instytut Pamięci Narodowej w Kijowie. Podobna sytuacja panuje też w wielu oddziałach armii ukraińskiej i formacjach paramilitarnych, które za swoich patronów obierają morderców Polaków, posługując się przy tym symboliką hitlerowską.

Moim zdaniem takie wypowiedzi prezydenckiego doradcy, jak i innych osób z tego obozu, mają na celu nie tylko ocieplić wizerunek współczesnych banderowców, ale i usprawiedliwić spolegliwość wobec Ukrainy. I to nie tylko w sprawie polityki historycznej. Mają też usprawiedliwić uchylenie się prezydenta RP od obowiązku pamięci i prawdy o ofiarach ludobójstwa Kresach Wschodnich.



Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isako ... ign=chrome
Na górę

Postautor: Gość » 22 cze 2018, o 16:32

Rośnie liczba doniesień do prokuratury w oparciu o kontrowersyjną ustawę o IPN - jest ich już ponad 80. Jednak prokuratorzy nie kwapią się, by stawiać zarzuty za "polskie obozy koncentracyjne". Dane, które uzyskał Onet, pokazują, że rząd w praktyce zawiesił działanie ustawy, krytykowanej w Izraelu i USA. Tyle że głośno tego nie przyzna.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ne/1wftg1y
Na górę

Postautor: Gość » 29 cze 2018, o 03:12

Dziś w godzinach przedpołudniowych została przegłosowana nowelizacja ustawy o IPN, z której wycofano możliwość pociągania do odpowiedzialności karnej wszystkich, którzy przypisują Polsce i Polakom odpowiedzialność za niemieckie zbrodnie z czasów II wojny światowej.

Tym samym z hucznie zapowiadanej „dobrej zmiany” nie pozostało już nic, poza tanim, wyświechtanym frazesem. Ustawa o IPN, na życzenie Żydów, włodarzy USA i środowisk lewicowych została zdepenalizowana.

http://wprawo.pl/2018/06/27/za-zmianami ... losowania/
Na górę

Postautor: Gość » 29 cze 2018, o 03:18

Rządzący sprytnie to sobie obmyślili - większość Polaków w tym tygodniu miała żyć mistrzostwami w piłce nożnej i nie specjalnie interesować się polityką. W takich warunkach zawsze łatwiej przeforsować różne kontrowersyjne rozwiązania. Niestety "Orły Nawałki" zrobiły wszystkim przykrego psikusa dostając łomot od Senegalu i Kolumbii. W ten sposób przesłaniający rzeczywistość mundialowy balonik pękł szybciej niż przewidywano, ujawniając przy tym, że na zwołanym naprędce nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu rządzący chcą "pozbyć się" problemu ustawy IPN.



Jeszcze 28 stycznia 2018 r. Beata Mazurek (rzecznik prasowy PiS) twierdziła - tu cytat - że: "Nie będziemy zmieniać żadnych przepisów w ustawie o IPN. Mamy dosyć oskarżania Polski i Polaków o niemieckie zbrodnie".

Od wypowiedzenia tych słów minęło pięć miesięcy, a PiS - mówiąc metaforycznie - zarówno nie zjadł ciastka, jak i go nie ma (w innej wersji - cnotę stracił i rubelka nie znalazł).

Przyjęta przez PiS ustawa o IPN pokazała nam dwie kwestie: Po pierwsze - nienawidzą nas (Polaków) na świecie bardziej niż mogliśmy się tego spodziewać. Po drugie, może i ważniejsze - rządzący nie przewidzieli siły rażenia światowej machiny dyfamacji oraz politycznej presji ze strony Izraela/USA. Niewątpliwie efekt wejścia w życie tej ustawy był odwrotny od zamierzonego. W zakresie odpowiedzialności za Holocaust Polska została nieomal zrównana z III Rzeszą, a sformułowania o "polskich obozach śmierci" były z rozmysłem i premedytacją powielane setki tysięcy razy. Jednocześnie nikt nie został oskarżony z artykułu przewidującego odpowiedzialność karną za kłamliwe oczernianie naszego kraju. Jednym słowem - dramat.

Co trzeba podkreślić - robienie z Polski kraju "faszystowskiego" nie zaczęło się od momentu wejścia ustawy o IPN w życie. Pierwsze nasilenie negatywnych narracji wzmogło się wraz z opublikowaniem przez polski rząd w październiku ub.r. projektu dużej ustawy reprywatyzacyjnej, którego treść była niekorzystna z punktu widzenia interesów międzynarodowych organizacji chcących uzyskać prawo własności w zakresie tzw. mienia bezspadkowego. Niemniej, bez ustawy o IPN nie było jasnego (dla światowej opinii publicznej) powodu, aby odpalić przeciwko Polsce machinę dyfamacji na skalę globalną. Pod tym względem, to ta ustawa była kluczowa.

http://niewygodne.info.pl/artykul9/0446 ... ka-PiS.htm
Na górę

Postautor: Gość » 12 lip 2018, o 22:23

Kary za „zaprzeczanie zbrodniom banderowców i ukraińskich nacjonalistów” przewidziane w ustawie o IPN wpływają negatywnie na relacje polsko-ukraińskie.


Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, podaje ukraińska wersja Polskiego Radia.

Powiedział on, że „rzeczywiście, jest to pewien problem (...). Jest to kwestia Trybunału Konstytucyjnego. Czekamy na tę decyzję”.


https://wschodnik.pl/polityka/item/1766 ... dowym.html
Na górę

Postautor: Gość » 12 lip 2018, o 23:03

Mimo, że polskie władze cynicznie ogłosiły, że klęska z przeprocedowaną w 9 godzin ustawą o IPN w formie oczekiwanej przez Izrael to wielki sukces, okazało się, że to po prostu jawny objaw polskiej słabości, jako państwa kolonialnego. Ukraińcy ośmieleni przez ten sukces Izraela również zażądali rezygnacji Polski z wprowadzonego ustawą karania banderyzmu.

"Wspieramy inicjatywy zmian w nowelizacji polskiej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Oczekujemy, że zostaną w niej także poprawione zapisy, które dotyczą Ukraińców" - powiedział Poroszenko
Ukraiński prezydent Petro Poroszenko zażądał zmiany polskiej ustawy akurat w 75 rocznicę Krwawej Niedzieli, gdy Ukraińska Powstańcza Armia wspomagana przez ukraińskich chłopów, zwanych też "czernią", ruszyła do masowego mordowania Polaków w kościołach i wioskach Wołynia. Trudno nie traktować tego żądania, akurat tego dnia, jako wielką potwarz, prawdopodobnie zamierzoną.


https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-75 ... enalizacji
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”