Re: Pomnik Pamięci Ofiar OUN-UPA w Tomaszowie
: 16 gru 2017, o 08:00
Warto zauważyć, że w kwestii ludobójstwa na Wołyniu nie osiągnęliśmy jako naród choćby ułamka tego, co udało się dokonać w stosunkach z Rosją w temacie Katynia. Wprawdzie znaczna część polskiej opinii publicznej byłaby w pełni usatysfakcjonowana, gdyby Rosja uznała zbrodnię katyńską za ludobójstwo, a z pewnością na odtajnienie czekają kolejne akta, jednak jakieś określone gesty zostały wobec nas wykonane. Do takowych można zaliczyć zarówno emisję dzieła „Katyń” w państwowej telewizji rosyjskiej, żal wyrażony przez prezydenta Borysa Jelcyna pod Krzyżem Katyńskim w Warszawie w 1994 roku, wreszcie – uznanie przez parlament rosyjski i ówczesnego premiera Władimira Putina odpowiedzialności NKWD za mord.
Wobec zbrodni wołyńskiej żądam od każdego polskiego rządu postawy równie pryncypialnej, jak wobec zbrodni katyńskiej. Jest to kwestia, którą należy rozpatrywać wyłącznie na takim elementarnym poziomie. Nie wnikając w rozważania, czy oficerowie w Katyniu zginęli z powodu narodowości polskiej czy z uwagi na przynależność do stanu oficerskiego podbitego przez ZSRR państwa (zginęli tam także Żydzi czy Węgrzy – oficerowie WP), to nie ulega wątpliwości, że czcimy ofiary właśnie dlatego, że utożsamiamy się z nimi jako Polacy. Wołyń nie jest kwestią polityki, a przynajmniej nie powinien być, to jest kwestia opowiedzenia się za Polską, za polskością, albo przeciw niej. Tertium non datur.
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/ ... a-ukrainy/
„Polskie elity, zarówno te od Michnika, dla których Polska z założenia zawsze jest najgorsza i najbardziej winna, jak i te od Rymkiewicza, które „bardziej nienawidzą Rosji, niż kochają Polskę” błądzą straszliwie. To, że wolna, demokratyczna i cywilizowana Ukraina jest w naszym interesie, nie znaczy bynajmniej, że w naszym interesie jest każda Ukraina. Jeśli się okaże, że przez swą głupią politykę wymieniliśmy skorumpowaną, mafijną satrapię Janukowycza, jakich wiele w różnych częściach świata, na państwo być może bardziej niezależne od Moskwy, ale choć w części wcielające w życie ideologiczne postulaty twórców ukraińskiego nacjonalizmu, to będzie to coś jeszcze gorszego niż hańba. Co do tej ostatniej w kontekście traktowania przez państwo polskie pamięci o ofiarach Wołynia nie ma wątpliwości. Pytanie: Czy w ślad za hańbą nie przyjdzie polityczna katastrofa?”
https://kresy.pl/wydarzenia/ziemkiewicz ... ie-iii-rp/
Wobec zbrodni wołyńskiej żądam od każdego polskiego rządu postawy równie pryncypialnej, jak wobec zbrodni katyńskiej. Jest to kwestia, którą należy rozpatrywać wyłącznie na takim elementarnym poziomie. Nie wnikając w rozważania, czy oficerowie w Katyniu zginęli z powodu narodowości polskiej czy z uwagi na przynależność do stanu oficerskiego podbitego przez ZSRR państwa (zginęli tam także Żydzi czy Węgrzy – oficerowie WP), to nie ulega wątpliwości, że czcimy ofiary właśnie dlatego, że utożsamiamy się z nimi jako Polacy. Wołyń nie jest kwestią polityki, a przynajmniej nie powinien być, to jest kwestia opowiedzenia się za Polską, za polskością, albo przeciw niej. Tertium non datur.
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/ ... a-ukrainy/
„Polskie elity, zarówno te od Michnika, dla których Polska z założenia zawsze jest najgorsza i najbardziej winna, jak i te od Rymkiewicza, które „bardziej nienawidzą Rosji, niż kochają Polskę” błądzą straszliwie. To, że wolna, demokratyczna i cywilizowana Ukraina jest w naszym interesie, nie znaczy bynajmniej, że w naszym interesie jest każda Ukraina. Jeśli się okaże, że przez swą głupią politykę wymieniliśmy skorumpowaną, mafijną satrapię Janukowycza, jakich wiele w różnych częściach świata, na państwo być może bardziej niezależne od Moskwy, ale choć w części wcielające w życie ideologiczne postulaty twórców ukraińskiego nacjonalizmu, to będzie to coś jeszcze gorszego niż hańba. Co do tej ostatniej w kontekście traktowania przez państwo polskie pamięci o ofiarach Wołynia nie ma wątpliwości. Pytanie: Czy w ślad za hańbą nie przyjdzie polityczna katastrofa?”
https://kresy.pl/wydarzenia/ziemkiewicz ... ie-iii-rp/