tomaszów.pl

Planuję zakup roweru. Najlepiej nowy lub używany, bylby był w dobrym stanie. Budżet to 1200 zł + 500 zł na ulepszenia. Rower miałby służyć do jeżdżenia po mieście, po bezdrożach, także leśnych bezdrożach, w trudniejszym terenie. A więc jakiś uniwersalny. Pytanie, co wybrać i na co zwracać uwagę?

Cross wyróżnia się inną konstrukcją ramy, jest ona bardziej zbliżona do roweru górskiego. Często jednak zamiast "standardowych" kół 26" mają 28" i opony nie są przesadnie szerokie. Trek natomiast ma ramę bardziej w stylu miejskim/podmiejskim. Lecz rozmiary kół są już różne.

kross level 6 , wysoka grupa osprzętu , około 1700

A co powiecie o elektrykach? Warto kupować tego rodzaju rowery?

A co powiecie o elektrykach? Warto kupować tego rodzaju rowery?

Powiem tak, z roku na rok powstają coraz lepsze konstrukcje. Już teraz stosunek ceny do jakości jest na bardzo dobrym poziomie. Na standardowym rowerze elektrycznym można spokojnie wykonać 50 i więcej kilometrów - zależy od trasy, czy jazda pod górę, tutaj wiadomo, że zużycie energii będzie większe. Jestem raczej zwolennikiem tradycyjjych rowerów, bo rower powinien być formą aktywności fizycznej. Myślę, że na nasze warunki bardzo dobrą opcją będą rowery trekkingowe, czyli takie jak te tutaj: https://www.dadelo.pl/rowery-trekkingowe/

Trekkingowy który jest bardziej uniwersalny, zarówno do miasta jak i trasy wyboiste. Sobie można za takim rowerem popatrzeć w outlecie https://www.rowerzysta.pl/outlet.html , dużo taniej można dostać coś dobrej marki

A taki do kolarstwa górskiego? Aby można było jeździć np po wzniesieniach i zjazdach. Jaki rower kupić i o czym generalnie trzeba pamiętać przy jego wyborze?

U nas nie ma aż tak wielu pagórków, aby można było uprawiać kolarstwo górskie. Wydaje mi się, że Bieszczady całkiem fajnie się do tego nadają, zwłąszcza, że jest tam stosunkowo niewielki ruch samochodowy.
Jest więc względnie bezpiecznie.
Tylko trzeba się do tego dobrze przygotować, zarówno pod względem kondycji jak i sprzętowym... Na http://lulagoga.pl/blog/kolarstwo-gorsk ... -wiedziec/ fajnie zostało to opisane.

Musisz zadać sobie jedno ale to zajebiście ważne pytanie:

Czy tym rowerem będziesz jeździć do "Suśca na piwo i s powrotem" i kółeczka po okolicy wiatraków czy masz zamiar wystartować w zawodach?

Jeżeli już ustalisz jakiego rodzaju chcesz uprawiać kolarstwo to mogę doradzić tak:

opcja 1 Susiec itp to trekkingówka
opcja 2 góral XC nowy do 3 tysi albo używkę za tą kasę kupisz wartą koło 8-9 tys. ( za 3 tysie na OLX np) ... bez tematu kradziony itp

kup sobie na pewno ubranie z wkładką (pampersem) komfort rośnie dupa nie boli jest OK ( pedalskie jest biadolenie na takie stroje)
kup sobie kask ( dobre i tanie polecam w decathlonie) serio cena do jakości 5+ można przez net ale lepiej zmierzyć na głowie
no i opcja trzecia kup sobie światła albo czołówkę i masz komplet, jak jesteś bogaty z domu to jeszcze frykasem są pedała SPD i w drogę:)

tyle pozdrawiam

Moim zdaniem do takich warunków jakie są w Tomaszowie czy nawet okolicy - szerzej na Roztoczu, spokojnie wystarczy rower trekkingowy. Tego typu rowery mają sporo cech roweru górskiego oraz roweru miejskiego. Są przy tym stosunkowo wygodne.
Duży wybór tego rodzaju rowerów mają w Kross - odsyłam do https://www.dobrerowery.pl/rowery/0,kross - witryna na której można sprawdzić aktualne ceny tego typu rowerów.

Widzę, że poruszyłeś temat pedałów spd, nigdy nie miałem z nimi do czynienia a jeżdze rowerem min 2000km rocznie + w domu trenażer
podałbyś zalety SPD ?

zalety SPD
płynna praca i lżejsza podczas pedałowania, jak jedna noga pcha w dół korbę druga ciągnie drugie ramie w górę butem przez co nie ma straty siły przy tej samej pracy nóg. Mówiąc krótko pedałuje się 2x lżej z lepszym efektem bo i szybciej i mniej się człowiek męczy, ale to kwestia kondycji z tym meczeniem ale i tak jest dużo lżej.

Kolejną zaletą jest to że jak jestem zapięty w SPD to jak jedziesz z góry szlakiem itp to na zwykłych pedałach często potrafi się ześlizgnąć nogą i wtedy nie trudno o kontuzję typu (obity piszczel) czy podobne, noga nie spada z pedałów więc jest bezpieczniej.

Na początku proponuje ustawić siłę zapięcia na minimum tak by załapać o co chodzi w wypinaniu i wpinaniu, wraz z czasem i zdobyciem doświadczenia, oraz automatycznego ruchu wypięcia się można podkręcić sprężyny by samoczynnie się nie wypinały (lekkie ruchy w lewo/ prawo kwestia która strona roweru.
Nie należy się ich bać, tym bardziej wyobrażać sobie że w razie wypadku lecimy razem z rowerem, sam nie raz miałem gleby i zawsze się wypinałem z automatu podświadomie, rower w jedną stronę a ja bezpiecznie w drugą (potocznie katapultowanie się)

Lepiej kontroluje się rower w SPD, jest to zupełnie o wiele lepsza przyjemność z jazdy mówiąc krótko.
Jeżeli ktoś nie chce mieć butów typu korki piłkarskie może kupić sobie SPD podobne do zwykłych butów z miejscem pod bloki SPD, dla każdego się znajdą
jedynym minusem na starcie jest nieco większa cena bo platformy jako takie kosztują 100zł a buty z pedałami SPD to koszt jakieś 400-500zł(przeciętne SPD - polecam shimano PD-M530 (około 130zł) bo mają małą platformę aluminiową (jeżdżę tak do pracy na zwykłych butach) noga nie spada but się nie ślizga (zwykły but) buty korkopodobne polecam również shimano ( Shimano SH-XC31) kozacki dizajn, wykonanie w dobrej cenie. warto brać pod uwagę że jak się nosi na codzień rozmiar 43 lub coś koło tego to SPD shimano warto kupić rozmiar 44 taka uwaga dla kupujących to samo tyczy innych wymiarów
lepiej kupić numer większe (w shimano ) innych producentów nie wiem.. ale tak wyczytałem na innym forum i faktycznie pasuje jak ulał większy but.