Re: Oprawa muzyczna ślubu kościelnego
: 24 maja 2018, o 23:16
Ja płaciłem 4 stówy. 200 organiście, 100 dziewczynie, która wraz z nim śpiewała i 100 za skrzypce.
dobre strony naszego miasta
https://tomaszow.lub.pl/forum/
Masz może namiary?Ja płaciłem 4 stówy. 200 organiście, 100 dziewczynie, która wraz z nim śpiewała i 100 za skrzypce.
Góralski klimat u nas to jakby górali na wesele w Zakopanem wystroić w garnitury. Bez przesady, gdzie kraj tam jego obyczaj i tam ma swój wyjątkowy i niepowtarzalny urok.czy ktoś miał śpiewany góralski hymn slubny dwa gołąbki?
Napisała STARA PANNA!Wesela to przeżytek
To też mowa tu o ślubie... jak w tytule!Heheheheheheheh zaraz stara
Przecież teraz śluby i wesela to niesamowite przedsięwzięcie logistyczne! O kasie nie wspomnę!!!
Ludzie przygotowywują sie parę lat,aby sie to dokonało.Kiedyś mieszkanie ze sobą bez ślubu było mało spotykane a teraz to norma.Jak zatem nazwać wypasiony bankiet po latach wspólnego mieszkania?
Teraz młodzi inaczej postrzegają świat i zwiażek.Wesele i śluby wymuszają rodzice.
Może lepiej wziąć cichy ślub i wyjechać na pół roku w podrózoślubną niż utopić majątek w organizację takiej imprezy dla innych.