Post autor: Gość » 9 paź 2017, o 23:02
Czy stale stojące na ulicy samochody /również mieszkańców danej ulicy/ utrudniające sprzatanie,odsnieżanie, jazdę i wyjazd z posesji można potraktować jako zajęcie pasa drogowego?
To ciekawe. Nie wiedziałem, że nie wolno parkować przed posesją. Pomijam tutaj oczywistą sytuację, gdy zabraniają tego znaki.
Czytaj ze zrozumieniem.
Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem, że pouczasz? Jeśli ktoś parkuje na wjeździe do posesji, wezwać policję, niech nauczy przestrzegania prawa. Co oznacza "utrudnia"? Sam fakt posiadania "auta" u innych wywołuje frustrację, bo mają "tylko" samochody i to potrafi utrudnić komuś życie sąsiedzkie. Mojemu sąsiadowi też "utrudniłem" życie, bo zmieniłem samochód na inny (pewnie w jego opinii lepszy niż on posiada) i to jest powód, żeby mi dobrze nie życzyć. Jeśli przepisów ktoś nie złamał, to ma prawo parkować tam gdzie chce i tak, jak chce.
[quote=Gość post_id=704301 time=1507572485]
[quote=Gość post_id=704224 time=1507541578]
Czy stale [color=#FF0000]stojące na ulicy samochody[/color] /również mieszkańców danej ulicy/ utrudniające sprzatanie,odsnieżanie, jazdę i wyjazd z posesji można potraktować jako zajęcie pasa drogowego?
[/quote]
[quote=Gość]
To ciekawe. Nie wiedziałem, że nie wolno parkować przed posesją. Pomijam tutaj oczywistą sytuację, gdy zabraniają tego znaki.
[/quote]
Czytaj ze zrozumieniem.
[/quote]
Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem, że pouczasz? Jeśli ktoś parkuje na wjeździe do posesji, wezwać policję, niech nauczy przestrzegania prawa. Co oznacza "utrudnia"? Sam fakt posiadania "auta" u innych wywołuje frustrację, bo mają "tylko" samochody i to potrafi utrudnić komuś życie sąsiedzkie. Mojemu sąsiadowi też "utrudniłem" życie, bo zmieniłem samochód na inny (pewnie w jego opinii lepszy niż on posiada) i to jest powód, żeby mi dobrze nie życzyć. Jeśli przepisów ktoś nie złamał, to ma prawo parkować tam gdzie chce i tak, jak chce.